PLK postanowiły wyremontować odcinek torowiska z Tomaszowa do Spały. Ale po co?

Liczy osiem i pół kilometra, a jej modernizacja kosztuje czterysta tysięcy złotych. PKP Polskie Linie Kolejowe SA postanowiły wyremontować odcinek torowiska z Tomaszowa do Spały. Wiadomość wydaje się znakomita, jednak nikt, włącznie z PKP PLK, nie jest w stanie odpowiedzieć na proste pytanie: "po co?". Przywrócenia połączenia kolejowego nikt tam bowiem nie planuje...

Niektórzy zaczęli mieć już nadzieję, że po 22 latach, jak za dawnych czasów, znów przejadą tamtędy niewielkie pociągi pasażerskie, które w okresie letnim woziłyby turystów do Spały. Nic jednak tego nie zapowiada. Przynajmniej takich planów nie ma Urząd Marszałkowski w Łodzi, który mógłby wystąpić o jej udostępnienie i wydać przewoźnikom pozwolenie na użytkowanie torowiska. Żaden przewoźnik jednak się nie zgłaszał.
- Jeżeli przewoźnik zgłosi się do nas z propozycją wykorzystania linii kolejowej czy taboru, to oczywiście rozważymy ją - mówi Marek Niedźwiecki z wydziału prasowego w Urzędzie Marszałkowskim.

Torami tymi nie pojedzie też ciuchcia retro, jaka mogłaby 25 września wozić uczestników Dożynek Prezydenckich 2011 w Spale. Taką możliwość wyklucza Zakład Linii Kolejowych w Skarżysku-Kamiennej, który zarządza infrastrukturą.
- Umowa z wykonawcą obowiązuje do końca września - mówi Piotr Małek, zastępca dyrektora ds. eksploatacji w ZLK. - Zazwyczaj wykonawca przedłuża termin ze względu choćby na uzupełnienie niedoróbek.

Wykonawcą prac jest kieleckie przedsiębiorstwo. Na miejscu robotnicy wymieniają drewniane podkłady, szyny i tzw. podrozjadnice drewniane w rozjazdach, uzupełniają płyty przejazdowe, wycinają też drzewa i krzaki ze skarp i rowów.
Niemal 100-letnia linia znów mogłaby się stać nie lada atrakcją turystyczną w regionie. Marzy o tym wójt gminy Inowłódz Zenon Chojnacki.
- Spała to nasza perła - mówi. - Gdyby turyści mogli dotrzeć do nas również koleją, turystyka w Spale cieszyłaby się większą popularnością, a przecież mamy się czym pochwalić.

Dodaje, że jeśli nie w tym, to w przyszłym roku turyści na dożynki do Spały dojadą wyremontowaną linią.
Dlaczego jednak PKP PLK postanowiły wyremontować 8,5-kilometrowe torowisko, decydując się na wydanie 400 tys. zł, jeśli nikt nie miał w planie z niego korzystać?
- Ta linia ma m.in. znaczenie obronne - tłumaczy Piotr Małek.

Co konkretnie ma na myśli?
- To tajemnica - odpowiada, dodając, że jest tam rozwidlenie na bocznicę wojskową...