Pacjenci poczują, że szpital ma się nieźle - Z Wojciechem Zawalskim, dyrektorem ds. medycznych w TCZ

Wszyscy wokół narzekają na Narodowy Fundusz Zdrowia, tymczasem Tomaszowskie Centrum Zdrowia ma mieć na ten rok kontrakt wyższy o około 3 mln zł, w tym na specjalistykę o ok. 1 mln zł. Jak to się udało?
Rzeczywiście spodziewamy się, że kontrakty będą wyższe, ale nie chcę na razie mówić o kwotach, gdyż - poza wygranym kontraktem na ratownictwo medyczne - nie mamy jeszcze podpisanych umów z NFZ. Na pewno wygraliśmy większość postępowań w ambulatoryjnej opiece specjalistycznej. Ratownictwo medyczne nie tylko obroniliśmy, ale i uzyskaliśmy większy kontrakt. Będziemy mieć też poszerzony zakres diagnostyki raka szyjki macicy, czego wcześniej nie było. Jak nam się udało? To ciężka praca nad dokładną analizą wymagań NFZ i spełnieniem ich. Zaowocowała też doskonała współpraca z organem założycielskim, czyli starostą, który zachowuje się tak jak powinien właściciel przedsiębiorstwa. To w końcu doskonałe kierowanie spółką przez panią prezes Błaszczyk.

Lepszy kontrakt pozwoli pacjentom oddziałów szpitalnych zauważyć poprawę w dostępności świadczonych przez TCZ usług medycznych?
W przypadku oddziałów szpitalnych będziemy mieli nieco wyższe kontrakty niż w latach ubiegłych. Dzięki temu rzeczy-wiście wypadamy dobrze na tle innych placówek. NFZ nie prze-znaczył jednak tyle pieniędzy, ile byśmy chcieli i myślę, niestety, że pacjenci nie zauważą znaczącej różnicy.

Będzie na tyle lepiej, by pacjenci nie mieli pretekstów do ataków na lekarzy, jak to miało miejsce w ub. r. na oddziale ortopedycznym?
Dla mnie ta sytuacja nie miała nic wspólnego z kontraktacją. To było przestępstwo, zachowanie karygodne, którego nie można tłumaczyć niezadowalającą dostępnością do usług medycznych.

Co więc dobrego wyniknie dla pacjentów z lepszych dla waszego szpitala kontraktów?
Zauważalna poprawa może nastąpić w naszych poradniach specjalistycznych, gdzie praktycznie zlikwidowaliśmy kolejki i pacjenci przyjmowani są na bieżąco (ginekologia, ortopedia, chirurgia, laryngologia, neurologia), a i kontrakty będą tu wyższe.

Co nowego szykujecie dla pacjentów w tym roku?
Przede wszystkim diagnostykę i leczenie na miejscu, bez konieczności udawania się do innych ośrodków. Kupiliśmy sprzęt do badań urodynamicznych na oddział urologii i będziemy wykonywać praktycznie wszystkie badania i zabiegi z katalogu świadczeń gwarantowanych NFZ. Szczególnie odczują to pacjenci poradni, bo duża część zabiegów wykonywanych do tej pory na oddziałach szpitalnych, co wiązało się z koniecznością położenia do szpitala, będzie wykonywanych w poradniach specjalistycznych. Zmniejsza to czas oczekiwania na taki zabieg i stres wynikający z pobytu w szpitalu. Dotyczy to np. ginekologii (histeroskopia wykorzystywana w diagnostyce niepłodności) oraz wielu procedur chirurgicznych i ortopedycznych. Jesteśmy szczególnie zadowoleni z tego, że dostosowaliśmy SOR (szpitalny oddział ratunkowy) do wymagań NFZ i nie tylko utrzymaliśmy kontrakt, ale i podwyższyliśmy jego wartość, co nie udało się innym szpitalom w regionie.

Zapowiada się również poprawa sytuacji w diagnostyce. W Tomaszowie będzie w końcu rezonans magnetyczny?
Owszem, rozpoczynamy pracę nad budową centrum diagnostyki obrazowej, a wiąże się to z zakupem rezonansu magnetycznego i nowego tomografu. Z innych inwestycji modernizujemy sieć komputerową w szpitalu.

Jakim wynikiem finansowym TCZ zamknęło 2011 rok?
Nie mam jeszcze dokładnych danych co do kwot za cały rok, ale na pewno zamkniemy go na plusie. Tak naprawdę z miesiąca na miesiąc odnotowuje-my coraz większy przychód.

Wszystko to brzmi tak optymistycznie, a przecież problemów nie brakuje, jak choćby z nadwykonaniami...
Wciąż mamy nierozliczone nadwykonania za 2010 rok. Kolejne są za 2011. Łącznie chodzi o około 3 mln zł. Liczymy jednak na polubowne załatwienie sprawy przez NFZ.