Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

O wyroku za kłamstwo lustracyjne z prokuratorem Jackiem Czarneckim

Marek Obszarny
Marzena Sobczyk Kumosińska/IPN Łódź
Z prokuratorem Jackiem Czarneckim, naczelnikiem Oddziałowego Biura Lustracyjnego IPN w Łodzi, o wyroku za kłamstwo lustracyjne, rozmawia Marek Obszarny.

Sąd Okręgowy w Łodzi uznał, że Andrzej Dziedzianowicz, przewodniczący Rady Gminy w Żelechlinku, skłamał w oświadczeniu lustracyjnym podając, że nie współpracował ze Służbą Bezpieczeństwa PRL. Jakie dowody tej współpracy udało się zgromadzić?
To materiały archiwalne odnalezione w zasobach Instytutu oraz zeznania ustalonych na ich podstawie funkcjonariuszy Służby Bezpieczeństwa, którzy zarejestrowali pana Dziedzianowicza jako TW i prowadzili go. W oparciu o te materiały oraz treść zeznań tych funkcjonariuszy, którzy potwierdzili fakt tej współpracy, powstały wątpliwości co do zgodności z prawdą oświadczenia lustracyjnego pana Dziedzianowicza. I te wątpliwości podzielił sąd.

W tej sprawie, co rzadkie, zachował się mikrofilm, na którym uwieczniono teczkę osobową pana Dziedzianowicza, założoną przez SB. To ona sama była głównym dowodem, czy też dostarczyła dowodów?
Na mikrofilmie zachowała się teczka personalna, która sama jest istotnym dowodem, ale i na jej podstawie można było wiele ustalić, np. nazwiska funkcjonariuszy.

Są tam materiały świadczące o konkretnych przykładach rzeczywistej współpracy?
Teczka personalna tajnego współpracownika zawiera z zasady inne materiały niż informacje operacyjne przekazywane SB, które zamieszczano w teczce pracy. Jednak nawet tylko na jej podstawie stało się możliwe odtworzenie nawiązania i przebiegu współpracy pana Andrzeja Dziedzianowicza.

Jakimi motywami kierował się pan Dziedzianowicz decydując się na podjęcie współpracy? Pieniądze? Szantaż?
Nie chciałbym mówić o motywach, zwłaszcza, że orzeczenie sądu jest jeszcze nieprawomocne. Mogę jedynie powiedzieć, że nie został potwierdzony żaden element zastraszania przy podejmowaniu decyzji o współpracy.
Natomiast, jeśli chodzi o wyjaśnienia dotyczące motywu podjęcia współpracy przez oskarżonego, to proszę pytać pana Dziedzianowicza.

Orzeczenie jest nieprawomocne. Jest w tej sprawie zapowiedź apelacji?
W sprawach lustracyjnych nie ma potrzeby zapowiadania apelacji, gdyż sąd obligatoryjnie sporządza pisemne uzasadnienie wyroku. Od momentu jego doręczenia biegnie termin 14-dniowy na złożenie ewentualnej apelacji do Sądu Apelacyjnego w Łodzi. Na razie nie otrzymaliśmy jednak uzasadnienia orzeczenia i nie wiemy, czy pan Dziedzianowicz zamierza je zaskarżyć.

Ile tego typu spraw w naszym regionie zakończyło się wyrokiem stwierdzającym kłamstwo lustracyjne?
Prawomocne orzeczenia zapadły dotychczas w dwóch sprawach. Orzeczenie dotyczące pana Dziedzianowicza, jeśli się uprawomocni, będzie natomiast pierwszym dotyczącym osoby aktualnie sprawującej funkcję publiczną.
W pozostałych sprawach osoby, których dotyczyło postępowanie lustracyjne, nie pełniły już funkcji, gdy zapadało orzeczenie o niezgodności z prawdą oświadczenia lustracyjnego, a co za tym idzie nie było konsekwencji w postaci utraty mandatu.

Ile w sumie spraw lustracyjnych z regionu trafiło na wokandę łódzkiego sądu?
Łącznie 17, w tym postępowania autolustracyjne, w których również bierzemy udział. Te sprawy są na różnych etapach postępowania sądowego.

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Wskaźnik Bogactwa Narodów, wiemy gdzie jest Polska

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na tomaszowmazowiecki.naszemiasto.pl Nasze Miasto