Nocy pożar domu przy ul. Mickiewicza w Tomaszowie Maz. W akcji 30 strażaków [ZDJĘCIA]

Do pożaru domu jednorodzinnego doszło w nocy z czwartku na piątek w Tomaszowie Mazowieckim przy ul. Mickiewicza.

Ogień wybuchł 12 lutego, około godz. 3 w nocy. Gdy na miejsce przyjechali pierwsi strażacy, pożarem objętych był dach budynku, a jego wnętrze było całkowicie zadymione.

- Z relacji osób, które były na miejscu wynikało, że w płonącym budynku mogą być dwie osoby. Strażacy rozpoczęli przeszukiwanie obiektu i ewakuowali z niego 67-letniego mężczyznę. Nic mu się nie stało. Oprócz tego ewakuowanych zostało pięć osób, które mieszkały w budynku bliźniaczym do palącego się domu - mówi bryg. Marcin Dulas z Komendy Państwowej Straży Pożarnej w Tomaszowie Maz.

Jak się później okazało, właścicielka domu została zatrzymana przez policję z poparzonymi rękami w okolicach tomaszowskiego dworca. Na czas pożaru dla ewakuowanych został podstawiony autobus, w którym mogli się ogrzać. Taką decyzję podjęli przedstawiciele zespołu zarządzania kryzysowego z urzędu miasta, którzy byli obecni na miejscu.

Strażacy zajęli się gaszeniem pożaru, podając dwa prądy wody w natarciu na płonący budynek, a także jeden w ochronie budynku przyległego. Na miejsce skierowano 8 zastępów straży pożarnej, w tym pięć z PSP w Tomaszowie oraz 3 z OSP Ludwików, Tomaszów Maz. i Białobrzegi. W sumie z ogniem przez kilka godzin walczyło 30 strażaków.

Akcja zakończyła się przed godziną 8 rano. Ewakuowany mężczyzna nie mógł wrócić do spalonego domu, miasto zapewniło mu lokal zastępczy na tomaszowskiej Przystani, natomiast mieszkańcy bliźniaka po zakończeniu akcji i sprawdzeniu budynku przez strażaków mogli wrócić do własnego domu.

Przypuszczalną przyczyną pożaru była awaria instalacji elektrycznej. Straty po pożarze oszacowano wstępnie na 150 tys. zł, w tym 130 tys. to zniszczenia budynków, a uratowane mienie oszacowano na ponad 200 tys. zł.