Niewiadowskie przyczepy mają nowego właściciela. To firma Boro z Tomaszowa Maz.

W pierwszych przetargach cena wywoławcza produkcji przyczep wynosiła 13 mln zł, ale wówczas zdecydowanych chętnych nie było, choć wielu zdaniem syndyka się Dopiero, gdy syndyk opuścił cenę do 7 mln zł ustawiła się kolejka chętnych.

W licytacji cena zakładów sięgnęła 8,3 mln zł, a najlepszą ofertę złożyła firma Boro z Tomaszowa, która swoją siedzibę ma na ul . Spalskiej, istnieje od 2004 roku i zajmuje się produkcję przyczep i lawet oraz zabudów samochodowych.

Na tym nie koniec sprzedaży zakładów niewiadowskich, które pomimo, że są w stanie upadłości likwidacyjnej, cały czas prowadzą produkcję i zatrudniają kilkaset osób. Jak podaje syndyk Tadeusz Kamiński do tej pory sprzedanych zostało ok. 30 proc. zakładów.

Do sprzedaży jest jeszcze m.in. narzędziownia, produkcja AGD, produkcja specjalna i zakład usług komunalnych, ale dotychczasowe przetargi nie przyniosły efektu. Ponownie będą ogłaszane, gdy pojawią się chętni na zakup kolejnych części.

Tymczasem Boro z Tomaszowa to nie pierwsza firma, która będzie kontynuowała wieloletnie tradycje niewiadowskich zakładów. W ubiegłym roku została założona firma Romer Niewiadów, dla której punktem wyjścia została produkcja pierwszego polskiego kampera na bazie fiata ducato.

Przypomnijmy, że pomysł produkcji w Niewiadowie kampera zrodził się jeszcze w czasach, przed upadłością zakładów. Pojawił się prywatny inwestor, z którego pomocą w Niewiadowie udało się stworzyć prototyp i rozpocząć jego promowanie. Niestety trudna sytuacja zakładów niewiadowskich, które od połowy 2011 roku są w upadłości, uniemożliwiła dalszą produkcję.

Ich ofertę można było poznać podczas pikniku, który na terenie siedziby firmy w Niewiadowie odbył się w ubiegłą sobotę.

Oprócz dobrze znanego już kampera Romer, prezentowanego na wielu targach branżowych, firma poszerzyła ofertę o nowe modele przyczep kempingowych o całkowitej masie do 750 kg oraz przyczepy pod działalność gastronomiczną. Plany zakładają, że w tym roku z linii produkcyjnej zjedzie 50 polskich kamperów.