Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Nie żyje Jerzy Bykowski, lekarz, społecznik, oddany działacz kultury fizycznej. Pogrzeb w czwartek o godz. 12 na cmentarzu przy ul. Smutnej

Andrzej Wdowski
W wieku 87 lat zmarł Jerzy Bykowski, lekarz, społecznik, oddany działacz kultury fizycznej, przez długie lata związany z Robotniczym Klubem Sportowym Lechia, z którym był na dobre i złe. Pogrzeb Jerzego Bykowskiego odbędzie się jutro (18 kwietnia) o godzinie 12 na cmentarzu przy ul. Smutnej.

Jerzy Bykowski był osobą w Tomaszowie Maz. doskonale znaną. Szczególnie w świecie sportowym. Przez blisko 70 lat związany był ze swoim ukochanym klubem RKS Lechia. Był przy nim blisko, kiedy sportowcy tego klubu odnosili największe sukcesy, nie tylko w kraju ale i poza jego granicami, ale także w czasach kiedy Lechia przechodziła kryzys i walczyła z wieloma problemami żeby przetrwać. Zawsze służył Lechii radą, pomocą i poświęcał jej bardzo dużo czasu.

Przez wiele lat Jerzy Bykowski pełnił w klubie Lechia różnorakie funkcje. Był członkiem zarządu, następnie wiceprezesem do spraw sportowych, a później do spraw wychowawczych. Od stycznia 1992 roku został prezesem klubu i funkcję tę sprawował przez pięć lat. W zarządzie był niezmiennie do roku 2004, kiedy to doszło do utworzenia nowego stowarzyszenia, które przyjęło nazwę Klub Piłkarski RKS Lechia 1923.

Przez lata Jerzy Bykowski był nie tylko oddanym i zaangażowanym działaczem klubowym, ale również lekarzem klubowym prowadzącym na Lechii Przychodnię Sportowo-Lekarską.

Jerzy Bykowski był człowiekiem otwartym, serdecznym, życzliwym. Rozmowa z nim była przyjemnością. Dla wielu młodych sportowców był jak ojciec. Potrafił przytulić, ale jak była potrzeba nie krył tez krytycznych uwag i wskazówek. Robił to jednak w takiej formie, że gniewać się na niego nie można było.

Dopóki był w dobrej kondycji pojawiał się na meczach swoich ulubionych siatkarzy i piłkarzy. Komentował ich grę, żył tym co się na boiskach działo. Z czasem na obiektach pojawiał się coraz rzadziej, bo po prostu zdrowie mu na to już nie pozwalało.

Panie Jurku, był Pan Wielką Postacią w RKS Lechia i ludziom związanym z tym klubem będzie Pana bardzo brakowało. Ale o Panu na pewno nie zapomną!

Rodzinie i najbliższym składamy serdeczne wyrazy współczucia.

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Powrót reprezentacji z Walii. Okęcie i kibice

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na tomaszowmazowiecki.naszemiasto.pl Nasze Miasto