Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Nie ma chętnych na kupno Zakładów Sprzętu Precyzyjnego w Niewiadowie

Andrzej Wdowski
Dwieście przyczep składanych już trafiło na wymagający rynek skandynawski
Dwieście przyczep składanych już trafiło na wymagający rynek skandynawski fot. Andrzej Wdowski
Zakłady Sprzętu Precyzyjnego w Niewiadowie koło Tomaszowa Mazowieckiego nadal pozostaną w rękach Skarbu Państwa.

Ministerstwu nie udało się znaleźć chętnego na kupno firmy z ogromnymi tradycjami. Do ogłoszonego przez resort przetargu nie zgłosił się żaden oferent.

Zakład cały czas jednak inwestuje w nowe pomysły i ulepsza swoje produkty. W tym roku kończy wieloletnią produkcję dla wojska, wykonuje też przyczepy, które trafiły do Skandynawii, Nowej Zelandii i na Tajwan. Wznowiona została też produkcja przyczep... końskich. Cały czas wprowadzany jest program restrukturyzacji.

Ostatnie podejście do sprzedaży zakładu miało miejsce wiosną 2010 roku. Na sprzedaż wystawiono wówczas ponad 1,4 mln akcji, wartych 10 zł każda. Stanowi to 85 proc. kapitału zakładowego spółki. Prawo do 15 procent zgodnie z ustawą przysługuje uprawnionym pracownikom. Ofertę wiążącą złożyła firma Complex SA, która współpracuje z Niewiadowem. Niestety, do sfinalizowania rozmów nie doszło.

- Prywatyzacja to jedyna droga do pozyskania pieniędzy na funkcjonowanie firmy - nie ma wątpliwości Jan Siczek, prezes zakładu. - Aktualnie mamy ogrom zamówień, ale z braku pieniędzy nie możemy ich zrealizować. Im szybciej inwestor pojawi się w firmie, tym lepiej.

Mimo trudnej sytuacji, Niewiadów próbuje tworzyć nowe wyroby. Coraz większym wzięciem i uznaniem klientów cieszą się przyczepy NFreedom, w firmie kończone są prace przy autokamperze, powstającym na bazie fiata ducato.

- Aktualnie załatwiamy kwestie homologacji w zmianach podwozia. Jak się z tym uporamy, rozpoczniemy produkcję seryjną - dodaje prezes Siczek. - Na początku lutego ma do nas trafić 10 sztuk podwozi, które posłużą do produkcji kolejnych camperów.

Zakład nadal produkuje przyczepy, z których firma znana jest od lat. Dwieście przyczep składanych już trafiło na rynek skandynawski. W prasie fińskiej ukazały się pochlebne artykuły, dotyczące NFreedoma. Przyczepy lekkie, bagażowe i ciężkie, towarowe znalazły nabywców we Francji, Danii i Finlandii. Spora ich partia trafiła również do Nowej Zelandii i na Tajwan.

- Wracamy po latach do przyczep N250, które będą budowane w nowej formie i w kilku kolorach - dodaje prezes. - Ruszymy także z produkcją przyczep laminowanych N520, największych, jakie u nas powstają. W tym roku zamierzamy też wyprodukować 100 tys. suszarek.

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Strefa Biznesu: Rewolucyjne zmiany w wynagrodzeniach milionów Polaków

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Wróć na tomaszowmazowiecki.naszemiasto.pl Nasze Miasto