Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Nawałnice w powiecie opoczyńskim. Gminie Paradyż z pomocą ruszy wojsko

Beata Dobrzyńska
Skutki nawałnicy w Paradyżu i Przyłęku
Skutki nawałnicy w Paradyżu i Przyłęku Mateusz Lechowski
W gminach powiatu opoczyńskiego trwa porządkowanie po nawałnicach i szacowanie strat. Z pomocą gminie Paradyż ruszy wojsko.

W dwóch gminach w powiecie opoczyńskim - Paradyż i Żarnów - wciąż trwa szacowanie strat po niedzielnych nawałnicach, które zrywały dachy, łamały słupy energetyczne i wyrywały z korzeniami potężne drzewa. W środę w obu gminach wciąż poszkodowanych mieszkańców odwiedzały gminne komisje, które szacowały straty. W gminie Paradyż ucierpiało 60 gospodarstw. Zniszczone zostały także setki hektarów lasów. W gminie Żarnów uszkodzonych zostało 40 budynków mieszkalnych i blisko 200 budynków gospodarczych. Oprócz tego wiatr uszkodził kościół w Zdyszewicach, remizę strażacką w Paradyżu, dach biblioteki w Skórkowicach i zabytkowy park w Paradyżu.

W gminie Paradyż wypłata zasiłków dla poszkodowanych jeszcze się nie rozpoczęła, bo do środy nie wpłynęła jeszcze ani jedna złotówka pomocy od władz województwa. - Sami z własnych środków możemy wypłacić co najwyżej maksymalnie po 2 tys. zł z GOPS-u i to dla najbardziej poszkodowanych - mówiła we wtorek w południe Iwona Pluta, wicewójt Paradyża.

Czytaj:Burza w Łódzkiem. Podsumowanie strat po nawałnicy [ZDJĘCIA]

Władze tej gminy poprosiły o pomoc wojsko w usuwaniu skutków wichur i dostały pomyślą odpowiedź.

- Dziś potrzebujemy przede wszystkim osób ze sprzętem: pilarzy i operatorów koparek. Osoby, które chcą pomóc, a nie mają sprzętu, na niewiele się zdadzą - mówi wicewójt Pluta i dodaje, że żołnierze z potrzebnym do usuwania drzew sprzętem mają się pojawić w gminie w piątek.

Niestety wciąż wielu mieszkańców pozostaje bez prądu, bo zakład energetyczny z powodu zatarasowanych dróg nie może wymienić zawalonych słupów energetycznych.

- Jeśli ktoś chce pomóc, przydadzą się wszelkie możliwe materiały budowlane - mówi wójt gminy Żarnów Krzysztof Nawrocki. Żarnów podobne kataklizmy nawiedziły już 5 lat temu. - Straty mieszkańców są różne. Od kilku wyrwanych dachówek po całkowicie zerwane dachy. Mamy niestety rodzinę, która mieszkała w starym drewnianym domku, z którego wiatr zerwał dach, a budynek niemal się rozpadł.

Wójt Krzysztof Nawrocki dodaje, że straty poniosło wielu rolników. - Mamy całe pola położonych upraw, które nadają się tylko do zaorania. Mamy również wielu producentów mleka, do których nie może dojechać nikt ze spółdzielni, by mleko odebrać, a dodatkowo nie mają oni prądu, by je przechować - mówi wójt Żarnowa i dodaje, że liczy na wsparcie finansowe z zewnątrz, bo ciężki sprzęt, który wjeżdża na drogi gminne, by usuwać skutki wichur, rujnuje nakładki asfaltowe.

Jak mówi wójt Nawrocki, w gminie jest również wiele domków letniskowych, dlatego liczba uszkodzonych domów może wzrosnąć, bo ich właściciele dowiadując się z mediów o rozmiarach nawałnicy, przyjeżdżają po kilku dniach, by przekonać się, czy i ich domków nie dotknął kataklizm.

Co wynika z raportu straży pożarnej?
Przypomnijmy, że w niedzielę 27 czerwca tuż po godzinie 14 przeszła przez teren naszego powiatu trąba powietrzna wraz z nawałnicą burzową, wyrządzając potężne szkody szczególnie w dwóch gminach powiatu opoczyńskiego tj. Paradyż i Żarnów. Największe zniszczenia odnotowano w miejscowościach Paradyż, Przyłęk, Joaninów, Kazimierzów, Popławy Kolonia i Feliksów na terenie gminy Paradyż oraz w miejscowościach Widuch, Skórkowice, Ruszenice, Zdyszewice, Klew, Dłużniewice na terenie gm. Żarnów. Kilka przypadków uszkodzeń dachów budynków mieszkalnych i gospodarczych a także powalenia lub nadłamania drzew odnotowano również na terenie gminy Mniszków i Sławno.

W wyniku nawałnicy doszło do całkowitego zerwania bądź częściowego uszkodzenia około 90 dachów na budynkach mieszkalnych oraz kilkuset dachów na budynkach gospodarczych. Zostało zniszczonych ponad tysiąc hektarów kompleksów leśnych jak również powalonych wiele drzew na prywatnych posesjach. Uszkodzeniu uległo wiele kilometrów linii energetycznych a powalone drzewa zablokowały przejazd na drodze krajowej 74, kilku drogach powiatowych i wielu drogach gminnych.

Do środy, strażacy interweniowali już ponad 150 razy, prowadząc działania polegające na zabezpieczaniu uszkodzonych dachów budynków mieszkalnych i gospodarczych poprzez min. przykrywanie ich plandekami, wycinanie złamanych i uszkodzonych drzew oraz wypompowaniu wody z piwnic zalanych budynków.

W działaniach do tej pory udział brało ponad 70 zastępów z PSP i OSP w tym około 400 strażaków.

W działaniach prowadzonych przez strażaków wykorzystywany był również sprzęt spoza powiatu opoczyńskiego. Już w pierwszych godzinach akcji zadysponowane zostały dodatkowo cztery samochody z podnośnikiem hydraulicznym lub drabiną (2 z KM PSP w Łodzi, 1 z KP PSP Bełchatowie i 1 z KP PSP w Radomsku).
Pozytywną informacją jest fakt odnotowania do tej pory tylko dwóch osób rannych, które ucierpiały w wyniku tego kataklizmu. Jedna osoba to kierowca samochodu osobowego, który został przygnieciony przez powalone drzewo w miejscowości Widuch na terenie gminy Żarnów, a druga to strażak, który uległ wypadkowi podczas działań ratowniczych prowadzonych na terenie gminy Paradyż.

Dodatkowe działania zabezpieczające budynki oraz usuwanie powalonych drzew będzie realizowane przez strażaków przez kilka najbliższych dni.

od 7 lat
Wideo

21 kwietnia II tura wyborów. Ciekawe pojedynki

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na tomaszowmazowiecki.naszemiasto.pl Nasze Miasto