Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Na niestrzeżonym przejeździe w Sitowej w gm. Opoczno pociąg staranował auto. Kierowca przeżył

Andrzej Wdowski
Kierowca forda miał wiele szczęścia. Udało mu się otworzyć drzwi i wyskoczyć z auta
Kierowca forda miał wiele szczęścia. Udało mu się otworzyć drzwi i wyskoczyć z auta Tomasz Stańczyk
O niesamowitym szczęściu może mówić 61-letni mężczyzna, który fordem transitem wjechał wprost pod pociąg towarowy. Doznał jedynie niegroźnych obrażeń. Mieszkańcy wsi, w której do zdarzenia doszło, a także strażacy mówią o prawdziwym cudzie.

Dramat rozegrał się na niestrzeżonym przejeździe kolejowym w Sitowej w gminie Opoczno, na linii kolejowej Opoczno -Skarżysko-Kamienna.
Pociąg towarowy staranował tam samochód dostawczy Ford Transit, który wjechał na tory wprost pod lokomotywę. Autem kierował 61-letni mężczyzna.
Do wypadku doszło we wtorek około godz. 15.30. Widoczność była dobra, mimo iż padał deszcz. Wszystko wskazywało na to, że kierowca najprawdopodobniej nie zatrzymał się przed przejazdem. Pociąg uderzył w prawy bok auta.

- Ford pchany był przez lokomotywę jeszcze przez około 300 metrów - mówi Mariusz Jędrasik, rzecznik Komendy Powiatowej Państwowej Straży Pożarnej w Opocznie. - Mimo dramatycznej sytuacji, kierowca na szczęście nie stracił zimnej krwi, zdołał otworzyć drzwi, wyskoczyć z samochodu i sturlać się po nasypie.
Mieszkańcy Sitowej mówią, że rzadko który kierowca zatrzymuje się przed przejazdem. Kiedy jeździły jeszcze tą trasą pociągi osobowe z Tomaszowa do Skarżyska-Kamiennej, kierowcy bardziej uważali. Teraz, kiedy sporadycznie przejeżdżają tędy jedynie składy towarowe, ludzie mniej dbają o własne bezpieczeństwo.

- Teren przy przejeździe jest odsłonięty i widoczność z obu stron jest dobra - mówi Szymon Świerczyński z Sitowej. - Jest co prawda z jednej strony las, ale on nie zasłania kierowcom widoczności. Do przejazdu podjeżdża się pod górkę i trzeba się bezwzględnie zatrzymać, żeby ocenić sytuację i zobaczyć co się po obu stronach dzieje.

Rzecznik straży pożarnej nie ma wątpliwości, że gdyby były na niestrzeżonych przejazdach zapory, to do wypadków by nie dochodziło. - Kierowcy jednak wielokrotnie sami narażają się na niebezpieczeństwo - mówi. - Liczą, że uda im się przejechać przed pociągiem. Bywa, że oślepieni zostaną przez słońce, albo źle obliczą prędkość pociągu i swojego auta.

Jędrasik przypomina, że takich zdarzeń jak w Sitowej było w ostatnich latach sporo. Na przejeździe kolejowym w Ogonowicach pod pociąg osobowy wjechały ciężarowy renault i samochód osobowy, w Petrykozach mały fiat, a za przystankiem Opoczno Południe na Centralnej Magistrali Kolejowej pociąg pospieszny zmiótł z torów ciężarówkę z przyczepą. Zginęły wtedy dwie osoby.

Zobacz także: Pociąg staranował auto na niestrzeżonym przejeździe w gminie Opoczno [ZDJĘCIA]

od 7 lat
Wideo

META nie da ci zarobić bez pracy - nowe oszustwo

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na tomaszowmazowiecki.naszemiasto.pl Nasze Miasto