MSWiA o zakupie nieruchomości przez cudzoziemców

Jednak to nie tulipanami Holendrzy pobili serca zelowian. Do miasteczka zaczęli przyjeżdżać już ponad 20 lat temu. Arie organizował zbiórki darów, przywoził m.in. szpitalne łóżka czy produkty dla niemowląt. Za swoją działalność charytatywną Boomanowie otrzymali honorowe obywatelstwo miasteczka.

Osób sprowadzających się z zagranicy jest coraz więcej. Potwierdza to ostatni raport Ministerstwa Spraw Wewnętrznych i Administracji o nabywaniu nieruchomości przez cudzoziemców. Z danych MSWiA wynika, że obcokrajowcy w ubiegłym roku otrzymali 264 zezwolenia na kupno gruntów w całym kraju, a 180 z nich dotyczyło nieruchomości rolnych i leśnych. W zagraniczne ręce trafiło też 78 lokali w Polsce.

W łódzkie nieruchomości inwestuje m.in. Szwed o polskich korzeniach i nazwisku - Lech Kaniuk, który 26 z 27 lat swojego życia spędził w Szwecji. Obecnie mieszka w Łodzi, prowadzi tu firmę Pizza Portal, która umożliwia zamawiania jedzenia przez internet. Ale początki nie były łatwe.

- Studiowałem na Uniwersytecie Medycznym i już na początku pobytu w Polsce spotkało mnie kilka nieszczęść - wspomina Lech Kaniuk. - Ukradziono mi samochód, miałem włamanie do mieszkania i problemy z cłem. Wyjechałem do Szwecji, ale wróciłem, gdyż poznałem tu Joannę. W przyszłym roku bierzemy ślub i będziemy mieszkać w Łodzi. Złożyłem już wniosek o przyznanie polskiego obywatelstwa.

Kaniuk w Łodzi założył firmę, kupił efektowny loft przy ul. Tymienieckiego. Planuje kupno kolejnego lokum w Tobaco Park.

W kamienice z kolei zainwestowało dwóch Syryjczyków, którzy osiedlili się w Łowiczu. Mieszkańcy cieszyli się wtedy, że ktoś wyremontował walące się budynki przy ul. Zduńskiej i Nowym Rynku. Obecnie panowie tak wtopili się w tło, że wielu nie pamięta, że nie są rodowitymi mieszkańcami miasta.

Z zagranicznych klientów cieszą się deweloperzy. W loftach Tobaco Park przy ul. Kopernika mieszkania kupili też m.in. Japończyk i Francuz.

- Zainteresowani są także Niemcy oraz Polacy mieszkający w Anglii, którzy za kilka lat chcą wrócić do kraju - mówi Małgorzata Podobińska z Tobaco Park.

Język angielski może być także przydatny w kontakcie z sąsiadami mieszkającymi w loftach u Scheiblera.

- Zdecydowana większość łódzkich loftów została zakupiona przez Polaków, ale nasz projekt cieszył się dużym za-interesowaniem ze strony cudzoziemców - tłumaczy Dorota Urawska, przedstawicielka inwestora. - Nasi zagraniczni klienci to m.in. mieszkańcy takich krajów, jak: Australia, Hiszpania, Chiny, Belgia, Włochy, Irlandia, Anglia. Inwestują w łódzkie lofty np. z powodu pracy, którą podjęli w Łodzi. Kolejny powód to małżeństwa z Polakami, a ostatnia przyczyna to cele inwestycyjne. Część osób, które zakupiły lofty to kolekcjonerzy, kupujący na całym świecie oryginalne nieruchomości, a nasze lofty do takich właśnie należą.

Z udostępnionych właśnie danych MSWiA wynika, że województwo łódzkie znajduje się w czołówce regionów, w których inwestują osoby przybyłe z zagranicy. Nie znaczy to jednak, że sytuacja jest bardzo dobra. W raporcie bowiem przedstawiono zestawienia z kilku ubiegłych lat. O ile w 2008 roku resort w kraju wydał 514 zezwoleń na nabycie nieruchomości gruntowych, to w 2009 było ich 313, a w ubiegłym roku 264.

Województwo łódzkie zajęło czwarte miejsce w kraju w zestawieniu zezwoleń wydanych obcokrajowcom na zakup nieruchomości gruntowych. W ubiegłym roku zezwolenia dotyczyły w sumie powierzchni 62 hektarów, liderem było województwo dolnośląskie - 188 hektarów, drugie miejsce zajęło świętokrzyskie - ponad 119 ha, a trzecie mazowieckie - 106 ha.

Liczymy się także w zestawieniu lokali kupowanych przez obcokrajowców. Zajmujemy drugie miejsce, po województwie mazowieckim.

Sama Łódź uplasowała się na piątym miejscu z 143 lokalami. Przed nami są: Warszawa (1521 lokali), Kraków (343), Wrocław (247) i Poznań (172).