Działali wspólnie i w porozumieniu z bezpośrednim zamiarem pozbawienia życia - uznała prokuratura. W sprawie morderstwa Sebastiana Kulika w Opocznie jest jeszcze jedna oskarżona, 33-letnia Anna Ch., była dziewczyna ofiary, która odpowie za niepowiadomienie organów ścigania o zbrodni, mimo, że sama o niej wiedziała.
Prowadząca śledztwo w sprawie morderstwa w Opocznie Prokuratura Okręgowa w Piotrkowie Tryb. sporządziła już akt oskarżenia. Najprawdopodobniej jeszcze dziś, we wtorek 6 sierpnia, trafi on do Sądu Okręgowego w Piotrkowie Trybunalskim.
Do morderstwa Sebastiana Kulika doszło 23 stycznia 2012 roku na terenie prywatnej posesji, w przybudówce domu jednego z oskarżonych - Włodzimierza B., przy ul. Słonecznej w Opocznie. Sebastian pomieszkiwał u niego w zamian za prace w gospodarstwie, np. rąbanie drewna na opał.
- Oskarżeni doprowadzili pokrzywdzonego do stanu nieprzytomności bijąc go wielokrotnie kluczem hydraulicznym po całym ciele, w szczególności po głowie i powodując szereg obrażeń, w szczególności głowy, a następnie umieścili go w wannie łazienkowej, gdzie dusili go zadzierzgniętym na szyi sznurkiem, przytrzymując go i uniemożliwiając obronę - akt oskarżenia cytuje prokurator Sławomir Mamrot z Prokuratury Okręgowej w Piotrkowie Tryb.
Sebastian Kulik zmarł w wyniku uduszenia. Dwa dni później, 25 stycznia, sprawcy postanowili pozbyć się ciała. Próbowali ukryć je w studzience kanalizacyjnej na terenie posesji. Ponieważ jednak nie chciało się tam zmieścić, rozkawałkowali zwłoki przy użyciu piły i siekiery. Odcięli nogi, które następnie spalili w piecu.
Prokurator prowadzący sprawę nie dopatrzył się jednak w działaniu sprawców szczególnego okrucieństwa.
Kluczowymi dowodami pozwalającymi pozbierać w spójną i logiczną całość kawałki makabrycznej układanki są wyniki specjalistycznych ekspertyz biologicznych, w tym genetycznych kości oraz wyjaśnienia jednego z oskarżonych.
W dotarciu do prawdy pomogły odkryte na miejscu zbrodni ślady biologiczne. Policjanci znaleźli je, choć sprawcy zbrodni wykonali remont pomieszczeń dla zatarcia śladów, włącznie ze skuwaniem tynków i malowaniem ścian. Ekspertyza DNA potwierdziła zaś na 100 procent, że kości znalezione w piecu domu przy ul. Słonecznej, należały do Sebastiana Kulika.
Prokuratura wciąż bada jeszcze jeden wątek dotyczący tej sprawy. Chodzi o domniemane zaniedbania policjantów z Opoczna w początkowej fazie śledztwa. Postępowanie przedłużono do końca sierpnia.
PRZECZYTAJ RÓWNIEŻ:Policjanci rozwikłali sprawę zabójstwa Sebastiana Kulika

szkolenie wojsko
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?