Do tragicznego wypadku doszło wczoraj (12 lipca) po godzinie 18 nad Pilicą w Tomaszowie Maz.
Tomaszowscy policjanci zostali skierowani nad brzeg rzeki Pilicy w rejonie ulicy Kępa w Tomaszowie Mazowieckim. Według zgłoszenia świadków miało dojść tam do utonięcia mężczyzny.
Ze wstępnych ustaleń tomaszowskich policjantów wynika, że tego samego dnia od około godziny 15.30, 22-letni mieszkaniec gminy Lubochnia w towarzystwie mieszkańców Tomaszowa - 15-latki i jej 17-letniego kolegi, wypoczywał nad brzegiem Pilicy.
Jak relacjonuje Grzegorz Stasiak z tomaszowskiej komendy policji, mimo niskiej temperatury wody i powietrza, cała trójka zdecydowała się na kąpiel w rzece, do której wchodzili kilkukrotnie.
- Jak poinformowali świadkowie zdarzenia, w pewnym momencie mimo braku umiejętności pływackich 22-latek zdecydował się na skok do wody, przepłynął około metra i zaczął się topić - mówi. - Mimo szybkiej reakcji nastolatków, nie udało się im uratować towarzysza wypoczynku. Mężczyzna zniknął pod lustrem wody w miejscu, gdzie rzeka ma silny nurt.
Na miejsce zdarzenia wezwano straż pożarną, której funkcjonariusz z grupy płetwonurków wyłowił topielca w odległości około 20 metrów od jego wejścia do wody. Mimo podjętej akcji reanimacyjnej, obecny na miejscu lekarz pogotowia stwierdził zgon mężczyzny. Na polecenie prokuratora zwłoki zabezpieczono do badań sekcyjnych.
To już kolejna w tym sezonie ofiara utonięć w województwie łódzkim. Policjanci apelują o zdrowy rozsądek i przypominają o zasadach bezpiecznej kąpieli:
Należy kąpać się wyłącznie w miejscach strzeżonych tam, gdzie nad naszym bezpieczeństwem czuwają ratownicy.
Przestrzegajmy regulaminu kąpieliska, na którym przebywamy. Stosujmy się do uwag i zaleceń ratowników. Nie bagatelizujmy wydanych przez nich ostrzeżeń.
Dzieci powinny bawić się w wodzie tylko pod opieką dorosłych.
Pod żadnym pozorem nie wchodźmy do wody po spożyciu alkoholu. Do najczęstszych przyczyn utonięć należy bowiem właśnie alkohol, brawura i przecenianie własnych umiejętności. Do wody nie wchodzimy także, gdy jesteśmy przegrzani (np. po opalaniu) ani tuż po posiłku.
Zwracajmy jednocześnie uwagę na to, co dzieje się wokół nas. Właściwa reakcja może uratować komuś życie. Jeśli zauważymy niebezpieczną sytuację nad wodą, natychmiast dzwońmy na numer alarmowy 112. Nie próbujmy sami podejmować akcji poszukiwawczej, której powodzenie mogą zapewnić wyłącznie wyszkolone służby.
21 kwietnia II tura wyborów. Ciekawe pojedynki
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?