Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Mieszkańcy spustoszonych przez wichurę wsi czekają na odbudowę domów

Marek Obszarny, Beata Dobrzyńska
Na odbudowę domu i gospodarstwa czeka m.in. rodzina Kołodziejczyków z Topolic
Na odbudowę domu i gospodarstwa czeka m.in. rodzina Kołodziejczyków z Topolic Dariusz Śmigielski
Minęły trzy tygodnie od potężnej nawałnicy, która zniszczyła domy i budynki gospodarcze w gminach Żarnów i Białaczów w powiecie opoczyńskim. Mimo to wielu poszkodowanych wciąż śpi kątem u rodziny czy sąsiadów albo mieszka pod plandeką w... dawnej oborze.

Mieszkańcy są wdzięczni za pierwszą pomoc, która nadeszła do nich szybko w błyskach fleszy, ale teraz czują się trochę zapomniani, bo odbudowa zniszczonych gospodarstw wciąż się nie rozpoczęła.
- Dom mamy rozebrany do fundamentów i na razie mieszkamy w budynku na narzędzia. Po prostu rozpacz i nędza. Dom ma być odbudowany, ale kiedy? Litości! Brakuje nam już sił, żeby to wszystko ogarnąć - załamuje ręce Urszula Murawska z Topolic. - Oddałabym wszystko, żeby trąba nie ruszyła mojego domu. Dla mnie to gorsze niż wojna. Ale najgorsze jest to czekanie, ta niepewność.

Na odbudowę domu i budynków gospodarczych niecierpliwie czekają także państwo Kołodziejczykowie, mieszkający w Topolicach z trzema synami.
- Synowie śpią u sąsiadów, a my pod plandeką w starej kuchni letniej, gdzie kiedyś była obora - mówi Krzysztof Kołodziejczyk. - Do tej pory dostaliśmy 10 tys. zł na odbudowę, z czego za 5 tys. zł kupiłem drut do stropu, a gdzie cement, pustaki, deski? - martwi się gospodarz.

Murawscy i Kołodziejczykowie nie byli ubezpieczeni, ale wielu innych, którzy płacili składki, narzeka z kolei, że ubezpieczyciele nisko wyceniają szkody. Jak Henryk Gwadera, sołtys Parczowa w gm. Białaczów. Jego gospodarstwo było ubezpieczone, a wiatr zerwał dach z budynku gospodarczego.
- Do tej pory nie dostałem żadnych pieniędzy od firmy ubezpieczeniowej. Zapożyczyłem się i już położyłem dach. Przedstawiciel ubezpieczyciela był u mnie dwa dni po wichurze, ale wycenił moje straty bardzo nisko - mówi pan Henryk. Dodaje, że w jego wsi ludzie radzą sobie jak mogą, żeby zdążyć przed jesienią. Czują się opuszczeni, bo po pierwszym medialnym "ataku" nikt z zewnątrz tu już nie zagląda - ani z gminy, ani z powiatu, ani z województwa.

- Nie da się wszystkiego zrobić z dnia na dzień - podkreśla Krzysztof Nawrocki, wójt gminy Żarnów i mówi, że na zlecenie gminy projektant przygotowuje projekty odtworzenia domów w tym samym obrysie. - Nie możemy poganiać projektanta - dodaje.

Wiadomo już, że odbudowę trzech domów w gminie Żarnów, w tym domu państwa Murawskich, weźmie na siebie radomski Caritas. Pytanie tylko, kiedy ruszą roboty? - Odbudowa zacznie się na pewno w sierpniu - zapewnia wójt.

od 12 lat
Wideo

echodnia.eu Świętokrzyskie tulipany

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na tomaszowmazowiecki.naszemiasto.pl Nasze Miasto