Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Mieszkańcy nie chcą sortowni śmieci w Tomaszowie. Inwestor się wycofuje

Andrzej Wdowski
Nie chcą sortowni śmieci w środku osiedla domków jednorodzinnych w Tomaszowie Maz.
Nie chcą sortowni śmieci w środku osiedla domków jednorodzinnych w Tomaszowie Maz. Andrzej Wdowski
Sprawy związane z gospodarką odpadami wywołują wśród mieszkańców ogromne emocje. Szczególnie, kiedy w pobliżu gospodarstw mają być urządzone wysypiska śmieci czy inne miejsca do ich składowania bądź przetwarzania. Zawsze budzi to w ludziach opór i sprzeciw.

Tak też jest w przypadku mieszkańców al. J. Piłsudskiego, ulic Śląskiej i gen. Sowińskiego. Zaprotestowali zdecydowanie, kiedy pod koniec minionego roku zawiadomieni zostali pismem z Urzędu Miasta o wszczęciu postępowania administracyjnego dotyczącego zmiany sposobu użytkowania budynku produkcyjnego na budynek przeznaczony do zbiórki i segregacji odpadów opakowaniowych oraz segregacji odpadów komunalnych (tzw. frakcja sucha) pochodzących z selektywnej zbiórki.

Wnioskodawcą była spółka ABA Service z Żukowa koło Grodziska Maz., która ze Stowarzyszeniem Niepełnosprawni dla Środowiska EKON w Tomaszowie Maz. realizuje projekt "zielone miejsca pracy". Zamierzała ona w pomieszczeniach po byłej Stolarskiej Spółdzielni Pracy 18 Stycznia urządzić właśnie sortownię surowców wtórnych.

Mieszkańcy protestują i grożą blokadami

Wśród mieszkańców wywołało to sprzeciw i oburzenie. Niemal od razu wystosowali protest pod którym podpisało się blisko 50 osób. Trafił on 10 stycznia do tomaszowskiego magistratu. Pismo wystosowali także do architekta miasta, żądając wydania od niego decyzji odmownej.
- Powodem naszego sprzeciwu jest charakter osiedla, które leży w śródmieściu, w pobliżu przydomowych ogrodów, szkoły (odległość do boiska Orlik, to zaledwie kilkadziesiąt metrów) - mówi Zbigniew Goździk, jeden z protestujących. - Poza tym budynki połączone są w jedną całość z Centrum Rehabilitacji "Krybart", którego okna od strony wschodniej wychodzą wprost na budynki, w których składowany będzie odpad komunalny. Na wprost po drugiej stronie al. Piłsudskiego znajduje się inny zakład opieki medycznej Toma. Czy wjazd do Tomaszowa Maz. od strony jednostki wojskowej, która także jest blisko tej lokalizacji, musi być kojarzony z nieprzyjemnym zapachem, hulającymi na wietrze torebkami foliowymi i papierami? - pyta pan Goździk. I dodaje, że przez długie lata podtruwał tomaszowian Wistom i tych "pięknych" zapachów w naszym mieście już wystarczy.

Jest tyle innych miejsc na obrzeżach miasta...
Żadne konkretne decyzje w tej sprawie jeszcze nie zapadły, ale mieszkańcy wolą dmuchać na zimne. Zapowiedzieli, że nie ustąpią i jeśli wydana zostanie niekorzystna dla nich decyzja, to będą się odwoływać i protestować włącznie z blokowaniem ulic.
- Nie po to kupiłem sobie działkę i stawiam na niej dom, żebym miał teraz takie sąsiedztwo - irytuje się Piotr Remisz, mieszkaniec ul. Śląskiej. - Urządzenie sortowni odpadów w środku osiedla domków jednorodzinnych, to jakieś kompletne nieporozumienie. I nie ma tu znaczenia czy tu będą składowane tektury, kartony czy cuchnące podkłady pod pieczarki. To nie jest na to dobry teren. Jest tyle innych miejsc na obrzeżach miasta, są rozległe tereny powistomowskie. I tam taką działalność trzeba lokować - dodaje

Nie kwestionujemy działalności Ekonu

Firma Ekon działa na terenie Tomaszowa Maz. już od 10 lat. Zatrudnia osoby niepełnosprawne. Pracują w niej 33 osoby. Ekon zbiera odpady posegregowane tj. kartony, PET-y, folię, plastikowe pojemniki po serkach i jogurtach z zakładów pracy i od przedsiębiorców z terenu miasta i okolic. Firma działa aktualnie przy ul. Legionów. Ale rozwija się i jest jej tam już za ciasno.
Do protestujących mieszkańców dotarły informacje, że ich sprzeciw może doprowadzić do utraty miejsc pracy przez osoby niepełnosprawne.
- Takie argumenty są bezsensowne - uważa Wacława Bąk, radna miejska, wspierająca mieszkańców osiedla. - My nie kwestionujemy działalności firmy, wręcz ją popieramy, ale nie wyobrażamy sobie, by mogła rozwijać się w tym miejscu, przy tak gęstej i zwartej zabudowie. Ponadto do tego typu działalności w tym miejscu zastrzeżenia ma sanepid. Jego zdaniem, z czym się wszyscy zgadzamy, inwestycja wymaga dokładnej analizy pomiaru hałasu, ilości gromadzonych tam odpadów i przede wszystkim oddziaływania na zdrowie mieszkających tam ludzi.

Wacława Bąk dodaje, że wraz z mieszkańcami uczestniczyła w spotkaniu na jakie zaprosił ich zarządzający Ekonem, ale niewiele ono dało. - Chcieliśmy dowiedzieć się o planowanych działaniach firmy, ale takowej informacji nie uzyskaliśmy - mówi radna. - Odnieśliśmy wrażenie, że rozmawiamy z osobą , która nie jest decyzyjną w firmie i niewiele może.

Szukamy nowej lokalizacji
W środę skontaktowaliśmy się z prezesem spółki ABA Service z Żukowa. Ten od razu uprzedził nasze ewentualne pytania...
- Już nie jesteśmy zainteresowani tym miejscem - powiedział Grzegorz Łoda. - Skoro mieszkańcy tak ostro protestują i nas tam nie chcą, to nie będziemy z nimi walczyć. To nie miałoby sensu. Rozwinąłbym panu o co w naszej działalności naprawdę chodzi, ale w tej sytuacji byłaby to tylko strata czasu - pańskiego i mojego. Działamy nadal w starym miejscu i szukamy nowej lokalizacji - zakończył prezes.

od 7 lat
Wideo

Wyniki II tury wyborów samorządowych

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na tomaszowmazowiecki.naszemiasto.pl Nasze Miasto