Mecz był wyrównany, ale nie zachwycił kibiców. Po dwóch czołowych zespołach tej klasy rozgrywkowej można było oczekiwać dużo lepszej gry.
Jedyna bramka tego spotkania padła w 76 minucie po rzucie wolnym skutecznie wykonanym przez kapitana Legionovii Marka Lendziona. Zadanie strzelcowi ułatwił bramkarz Lechii Michał Chachuła, który dobrze ustawił mur, ale zamiast bronić odkrytego miejsca stanął za murem i precyzyjnie uderzona piłka wpadła do siatki tuż przy słupku.
W Lechii dwukrotnie dobre okazje do zdobycia gola miał Dawid Stańdo, a raz po uderzeniu Mariusza Kowalskiego bramkarz gości z najwyższym trudem przeniósł piłkę nad poprzeczką. Ale i rywale gospodarzy też mieli 2-3 dobre okazje.
Najbardziej sprawiedliwym wynikiem byłby remis.
Piłkarzy Lechii wspierał pierwszy bramkarz zespołu Artur Holewiński, który jest już po operacji kontuzjowanej nogi. - Lekarz, który mnie operował zapewniał mnie, że po 6 tygodniach powinienem wrócić już na boisko - powiedział golkiper Lechii.
Oby tak rzeczywiście było, Arturowi życzymy szybkiego powrotu do zdrowia i na zieloną murawę.
Pomeczowe wypowiedzi po meczu Włókniarz - Sparta
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?
