Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Kto zostanie patronem nowych rond w Tomaszowie? Są pierwsze propozycje

Beata Dobrzyńska
Beata Dobrzyńska
Kto zostanie patronem nowych rond w Tomaszowie Mazowieckim? Choć droga jest wojewódzka, to o nadaniu patronów decyduje Rada Miasta w Tomaszowie. Są już pierwsze propozycje

W ramach przebudowy drogi 713 przez Tomaszów powstały dwa nowe ronda: u zbiegu ulic Szczęśliwej i Mireckiego, a także w Białobrzegach na głównym skrzyżowaniu w dzielnicy. Zgodnie z tradycją ronda zapewne otrzymają swoich patronów. Choć droga jest wojewódzka, to o patronach rond decydują radni Rady Miejskiej Tomaszowa Maz. Aby nadać imię, musi zostać przyjęta uchwała. Władze miasta mogą ogłosić konsultacje w sprawie nazw rond, ale w przeszłości różnie się to kończyło.

Mogą również przychylić się do propozycji złożonych przez mieszkańców, prezydenta czy radnych.

Do Urzędu Miasta wpłynęły już pierwsze petycje w sprawie nowych nazw dla rond. Jeszcze w lipcu wpłynęła petycja, którą w imieniu Towarzystwa Przyjaciół Tomaszowa złożył Michał Jodłowski. TPTM proponuje, aby nowe rondo u zbiegu ulicy Szczęśliwej i ulicy Mireckiego nosiło nazwę Joanny Kulmowej – pochodzącej z Tomaszowa poetki, autorki książek dla dzieci i młodzieży oraz utworów scenicznych, reżyserki, która z inicjatywy Towarzystwa Przyjaciół Tomaszowa Mazowieckiego w 2012 r. otrzymała tytuł honorowego obywatela naszego miasta.

Natomiast rondo u zbiegu ulicy Bohaterów 14 Brygady z ulicą prof. Tadeusza Seweryna oraz ulicą Tadeusza Kawki TPTM proponuje nazwać imieniem majora Kazimierza Ptaszyńskiego ps. Zaremba, mieszkańca Tomaszowa Mazowieckiego zasłużonego podczas działań wojennych w obronie niepodległości Rzeczypospolitej Polskiej.

Właśnie pojawiła się kolejna propozycja, tym razem dla ronda u zbiegu ulic Opoczyńskiej, Wąwalskiej i Radomskiej. Przygotował ją Jarosław Pązik, tomaszowski regionalista. Jego zdaniem patronem ronda powinna zostać osoba związana z Białobrzegami, czyli Marian Szymański, ostatni właściciel majątku Białobrzegi.

- Mam nadzieję, że lokalna polityka nie będzie przeciwna lokalnej historii - komentuje swoją propozycję Jarosław Pązik.

Pomysł spodobał się innemu tomaszowskiemu historykowi, Jarosławowi Cielebonowi, który jest zresztą mieszkańcem Białobrzegów.

- Trudno nie być "ZA" ta propozycją. Dlatego BEZWZGLĘDNIE - popieram, bo zawsze (w domu - w Białobrzegach, czy w pracy - aktualnie w Ujeździe, czy kiedyś w Łodzi) zawsze popierałem, popieram i będę popierał upamiętnianie lokalnych bohaterów. To nie jest kwestia niszowych zainteresowań fanatycznych historyków. To kwestia budowania PRAWDZIWEJ tożsamości narodowej opartej na NAMACALNEJ historii a nie na mydlanym rozdziale ze szkolnego podręcznika do historii, WoS, czy innego HiTa. - wspiera petycję Jarosław Cielebon.

Ta propozycja również zyskała poparcie Towarzystwa Przyjaciół Tomaszowa Mazowieckiego.

Kim jest Marian Szymański?

Marian Szymański urodził się 7 września 1897 roku w Białobrzegach Opoczyńskich. Syn Juliana, powstańca styczniowego, który podczas rewolucji 1905 roku we wsiach ówczesnej gminy Unewel zakładał konspiracyjne kółka Macierzy Szkolnej. Marian jako chłopiec wraz z Konstantym Kałużyńskim, synem kowala z Białobrzegów, często ochraniali zebrania tej organizacji pozostając na czatach. W 1907 roku Marian został posłany do siedmioklasowej Szkoły Handlowej w Tomaszowie, gdzie w 1913 roku wstąpił do konspiracyjnego skautingu oraz kółka młodzieży niepodległościowej. Po ukończeniu szkoły i śmierci ojca w 1914 roku objął zarząd nad majątkiem ziemskim w Białobrzegach. Podczas wojny organizował w Białobrzegach kółka samokształceniowe oraz przeprowadzał w okolicznych lasach ćwiczenia młodzieży wiejskiej. Od jesieni 1917 roku rozpoczął współpracę z działaczami Polskiej Organizacji Wojskowej z Tomaszowa i organizował oraz finansował tworzenie oddziałów POW na terenie gminy Unewel. Był zapalonym i wyśmienitym kawalerzystą. 3 listopada 1918 roku, jako dowódca konnej banderii złożonej z włościan ze wsi zapilicznych brał udział w uroczystym odsłonięciu pomnika Tadeusza Kościuszki w Tomaszowie i tego samego dnia, po powrocie z uroczystości, wieczorem jego konny oddział rozbroił całą załogę austriacką w gminie Unewel i pod eskortą odprowadził na pociąg na stację Jeleń. 6 listopada Rada Gminy Unewel uchwałą powierzyła Szymańskiemu dowództwo i organizację Straży Zbrojnej w Białobrzegach, której głównym celem była ochrona mostów na Pilicy i pilnowanie porządku publicznego. W skład Straży oprócz komendanta weszli: Władysław Konarzewski, Jan Andryszkiewicz, Józef Składowski, Józef Plichta, Józef Głowa ze Smardzewic, Władysław Mrówczyński i Stanisław Malarczyk z Ludwikowa, Kazimierz Piechna i Wincenty Jończyk z Ciebłowic, Stanisław Musiał i Szymon Kotusiewicz z Unewla oraz Leon Gąsieniec z Brzustowa. Na wezwanie działaczy niepodległościowych z Tomaszowa, Stefana Gogolewskiego, Józefa Polaka i Franciszka Turskiego, oddział Szymańskiego złożony ze Straży Zbrojnej i ochotników, w sumie 24 osób, udał się 12 listopada do miasta, gdzie uczestniczył w rozbrajaniu garnizonu pruskiego stacjonującego w budynku dzisiejszej poczty oraz w rozbrajaniu pruskiego eszelonu wojskowego przybyłego na dworzec do Tomaszowa ze Spały.

W grudniu 1918 roku Marian Szymański zgłosił się jako ochotnik do Wojska Polskiego i 24 stycznia 1919 roku został skierowany do 1 pułku Ułanów Krechowieckich, a następnie, w ramach Dywizji Litewsko - Białoruskiej generała Szeptyckiego, brał udział w wojnie polsko - bolszewickiej, za co otrzymał odznaczenie tej dywizji i był przedstawiony do odznaczenia Krzyżem Walecznych. W lipcu 1921 roku został w stopniu podporucznika zdemobilizowany i powrócił do Białobrzegów, angażując się czynnie w różne sprawy społeczne. W latach 1922 - 1928 przeprowadził częściową parcelację majątku i ukończył kurs agronomów.

Marian Szymański był inicjatorem wybudowania szkoły i utworzenia straży ogniowej w Białobrzegach. 13 września 1924 roku został przewodniczącym Komitetu Budowy Szkoły Powszechnej w Białobrzegach, a 29 sierpnia 1928 roku naczelnikiem nowopowstałej Straży Ogniowej. W 1931 roku przekazał prywatny plac u zbiegu dzisiejszych ulic: Radomskiej i Młodzieżowej, na którym przy jego dużym udziale finansowym wybudowano drewnianą remizę. Na początku 1939 roku został wybrany radnym gminy Unewel.

Po odbyciu kampanii wrześniowej powrócił do swojego majątku i zaczął udzielać się w konspiracji ZWZ i AK pod pseudonimem "Niwa". Białobrzeski dwór stał się wtedy schronieniem dla rodzin wysiedlonych z Łodzi i Wielkopolski: Kiczków, Wigurów, Kauczów, Westfali, Jóźwiaków i Wawrzykowskich.

W 1945 roku po przejęciu władzy przez komunistów i nacjonalizacji białobrzeskiego majątku, wyjechał do rodziny swojej żony i osiadł w miejscowości Karpicko koło Leszna, gdzie prowadził duże gospodarstwo rolne. Będąc już w podeszłym wieku przeniósł się do Poznania, gdzie zmarł 15 czerwca 1971 roku i został pochowany na cmentarzu komunalnym Junikowo. Do końca swoich dni cały czas wspierał finansowo białobrzeski kościół i dwie siostry pozostawione w Białobrzegach.

od 7 lat
Wideo

Pismak przeciwko oszustom, uwaga na Instagram

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na tomaszowmazowiecki.naszemiasto.pl Nasze Miasto