KRÓTKO: Po 600 zł będzie dopłacało miasto do kosztów utrzymania dzieci w prywatnych żłobkach

Pomysł dotowania kosztów utrzymania dzieci w prywatnych żłobkach to inicjatywa władz miasta, ale dotację udało się zwiększyć dzięki inicjatywie Magdy Wieczorek oraz Witolda Witkowicza, radnych z klubu PO, którzy przygotowali poprawkę do prezydenckiego projektu uchwały, określającego dotację w wysokości 200 zł.

- Ta kwota to żenująco mało. Taka dopłata nijak nie zmieni sytuacji osób, które mają do wyboru posłać dziecko do prywatnego żłobka albo zrezygnować z pracy - przekonywał Witkowicz. Argumentował, że wysokie koszty utrzymania dziecka w żłobku na pewno nie zachęcą młodych rodzin do osiedlania się w Katowicach.

Wiceprezydent Krystyna Siejna wobec pomysłu zwiększenia dotacji pozostała sceptyczna. Jednak to argumenty Witkowicza okazały się bardziej przekonujące. Radni bowiem większością głosów poprawkę Witkowicza i Wieczorek przyjęli.

To oznacza, że dopłata do kosztów utrzymania dziecka w prywatnym żłobku będzie wyższa. Będzie przyznawana miesięcznie od nowego roku, ale w różnej wysokości, bo maksymalnie może sięgać 50 proc. kosztów opłaty pobieranej przez prywatne placówki. W większości tego typu placówek rodzice płacą za opiekę około 1000 zł. Na tę sumą składa się opłata stała oraz za wyżywienie. W oddziałach miejskiego żłobka miesięczne czesne wynosi 150 zł, dzienne wyżywienie - 5 zł. Niestety, miejsc tu jest zdecydowanie za mało - 600, a potrzeba dwa razy tyle. Dla porównania w Akademii Malucha Puchatkowo rodzice płacą 790 zł z wyżywieniem. Koszt wynajęcia opiekunki jest porównywalny, albo i wyższy, i sięga 1200 zł miesięcznie. Pieniądze na dotacje zostaną zabezpieczone w budżecie miasta na przyszły rok. Dofinansowania mogą objąć 100 dzieci. LOTA