Jan Ptaszyn Wróblewski Sextet zaprezentował niezwykły projekt „Krzysztofa Komedy lament nad Europą”. Był to koncert oparty na utworach Komedy z przedstawienia jazz i poezja „Meine Süsse Europäische Heimat”, które zostało zarejestrowane w Baden-Baden.
Muzycy zaprezentowali świetną formę, ich solowe popisy wzbudzały aplauz publiczności, która w komplecie wypełniła halę i trybuny sportowego obiektu Mechanika. Brylował oczywiście Jan Ptaszyn Wróblewski. Mający 80 lat muzyk, który w trakcie swej pięknej, długiej kariery grał z najznakomitszymi muzykami jazzowymi, w tym m.in. z Louisem Armstrongiem, mimo sędziwego wieku pokazał cały swój kunszt. Imponował formą i poczuciem humoru.
Festiwal zakończył solowy recital Stanisława Soyki. Muzyk zaśpiewał kilka znanych dobrze utworów, m.in. z repertuaru Czesława Niemena, oraz tych mniej znanych i zupełnie nowych, jak chociażby do nieznanych zupełnie tekstów Agnieszki Osieckiej, udostępnionych mu przez córkę poetki Agatę Passent. Wciągnął do śpiewania publiczność, prowadząc - jak powiedział - specyficzne warsztaty muzyczne. Zrobił to w geście niezadowolenia z tego, że ze szkolnych programów zniknęła muzyka i plastyka. - Niby można te zajęcia prowadzić, ale niekoniecznie - powiedział Soyka. Publiczność chętnie z nim śpiewała i dobrze się bawiła...
Festiwal okazał się świetnym przedsięwzięciem kulturalnym, choć jeszcze kilka miesięcy przed jego rozpoczęciem, nie brakowało pesymistów wątpiących w powodzenie imprezy. Na szczęście wszystko wypaliło. Dopisali wspaniali muzycy, nie zawiodła publiczność, na wysokości zadania stanęli również sponsorzy. W Tomaszowie Maz. powiało wielkim światem.
Ogrom pracy wykonali organizatorzy festiwalu z dyrektorką Miejskiego Centrum Kultury Barbarą Przybysz na czele. Powodzenie festiwalu sprawiło, że zaraz po jego zakończeniu już zaczęto snuć plany na kolejną jego edycję. Wojtek Lubczyński, jeden ze współorganizatorów festiwalu, wymienił nawet nazwisko Herbie Hancocka. - Może uda się go ściągnąć nawet z kolegami - dorzucił tomaszowski muzyk ze sceny. Wszystko jest możliwe...
Festiwalowi patronowali marszałek województwa łódzkiego Witold Stępień i prezydent Tomaszowa Maz. Marcin Witko. Prezydent uczestniczył w sobotnich i niedzielnych koncertach, dziękując muzykom za świetne występy i organizatorom za pracę włożoną w przygotowanie oraz przeprowadzenie festiwalu.
Imprezie przez trzy dni towarzyszyła wystawa fotograficzna prac Marka Karewicza, sławnego tomaszowskiego muzyka i fotografika, przedstawiająca zdjęcia sław jazzu, które Karewicz przez lata fotografował w trakcie licznych koncertów i występów.
Filip Chajzer o MBTM
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?