18+

Treść tylko dla pełnoletnich

Kolejna strona może zawierać treści nieodpowiednie dla osób niepełnoletnich. Jeśli chcesz do niej dotrzeć, wybierz niżej odpowiedni przycisk!

Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Jaka będzie koalicja w sejmiku województwa?

Marcin Darda
Włodzimierz Fisiak znów ma szansę zostać marszałkiem, Artur Bagieński liczy na posadę wicemarszałka, a Dariusz Joński chce koalicji w mieście i sejmiku
Włodzimierz Fisiak znów ma szansę zostać marszałkiem, Artur Bagieński liczy na posadę wicemarszałka, a Dariusz Joński chce koalicji w mieście i sejmiku archiwum
Koalicji w sejmiku województwa chce i Platforma, i ludowcy. Arytmetyka jest po ich stronie. Mają 20 szabel, podczas gdy do większości potrzebne jest minimum 19. Pełnej stabilności to nie gwarantuje, bo absencje radnych przy minimalnej większości to ryzyko odrzucania uchwał przez opozycję. W minionej kadencji kuriozalnych historii było sporo. Opozycji udało się np. zrzucić porządek obrad, ale nowy, ze zmianami, już nie przeszedł, bo zabrakło głosów.

Brak kilku zapasowych głosów to jeden z atutów Dariusza Jońskiego, szefa SLD w Łódzkiem, który uważa, że do pełnej sprawności prac sejmiku (i koalicji) potrzebnych będzie jeszcze szóstka radnych SLD. Tymczasem rozmowy koalicyjne toczą się tylko między szefami PO i PSL w woj. łódzkim. Podobno tylko czekają oni na dyrektywy Waldemara Pawlaka i Donalda Tuska (mogą one nadejść nawet w czwartek), by przypieczętować koalicję na wzór rządowej,

- Nie widzę miejsca dla SLD i Jońskiego - mówi polityk PO. - Przecież trzeba by dla nich zwolnić nasze stanowiska, a nie wyobrażam sobie, że PO puści do zarządu wojewódzkiego Jońskiego, wyrzucając kogoś naszego. My w pięcioosobowym zarządzie musimy mieć większość. PSL ma więcej radnych niż w minionej kadencji, więc też się nie podzieli swymi dwoma wicemarszałkami.

A zarząd województwa to nie tylko władza i przyklepywanie unijnych euro dla gmin i firm. To także służbowy ford, komórka i zarobki rzędu 11 tys. zł brutto plus podróże po regionie na koszt podatnika, co dosyć skutecznie utrwala pozycję we własnym okręgu wyborczym. Ale PO ma też świadomość, że 20 radnych nie jest większością bezpieczną. Co zrobi? Liczy na to, że pokruszy się klub opozycyjnego PiS, tak jak w kadencji 2006-2010. PiS wszedł wtedy do sejmiku z 12 radnymi, czyli trzecią częścią sejmiku. Na koniec ostała im się połowa, bo czwórka radnych poszła do PO. Potęgę 16-osobowego klubu PO uzupełnił plankton z Samobrony, a dziś w PO podobno już sprawdzają, kto z nowych radnych PiS należy do partii, a komu partia dała tylko miejsce na liście.

W PO dominuje przekonanie, że nowy zarząd województwa będzie miał tylko jedno nowe nazwisko. Niechcianą Elżbietę Hibner zastąpi Marcin Bugajski. Cztery kolejne nazwiska i funkcje bez zmian: z PO Włodzimierz Fisiak i Witold Stępień, z PSL Artur Bagieński i Dariusz Klimczak. Dwaj ostatni dla PSL zrobili najlepsze wyniki (odpowiednio 19 tys. 986 i 12 tys. 160 głosów), więc u ludowców mają pozycje raczej niepodważalne. Tyle że z PSL wczoraj wypłynęła informacja, że ludowcy chcą powalczyć... o trzy miejsca w zarządzie.

- Skoro PO ma marszałka i wicemarszałka, to czemu nie - mówi polityk PSL, choć na razie bez przekonania.

Także SLD nie widzi się poza zarządem województwa.

- Mamy tak kompetentnych radnych w sejmiku, że absolutnie nie wchodzi w grę, byśmy funkcjonowali jako klub opozycyjny - mówi Jarosław Berger, bliski współpracownik Jońskiego. - Czekamy na propozycje. Tylko w koalicji możemy realizować swój program, a miejsc w zarządzie jest przecież pięć.

Powód do ewentualnego rozszerzenia kreowanej właśnie większości o SLD może być zresztą bardziej trywialny. Gdyby prezydentem Łodzi został Dariusz Joński, to większość, którą dziś w Radzie Miejskiej ma PO, na nic jej się nie przyda.

Szachowanie prezydenta większością to przy braku stanowisk żaden kapitał polityczny. To przecież Joński będzie dzielił posady i tym może zmusić PO do koalicji, bo ta ma do wykarmienia najwięcej działaczy. A Jońskiego interesuje wyłącznie pakiet: koalicja w mieście i sejmiku.

Jeśli koalicja PO-PSL w sejmiku nie zostanie ogłoszona przed II turą, oznacza to, że PO może brać pod uwagę zwycięstwo Jońskiego w wyborach na prezydenta Łodzi. A potem czekać na rozwój sytuacji.

od 12 lat
Wideo

Wybory samorządowe 2024 - II tura

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na lodz.naszemiasto.pl Nasze Miasto