Ja prezydentem? Będą lepsi kandydaci...

Ja prezydentem? Będą lepsi kandydaci...

Co takiego się stało, że starosta Piotr Kagankiewicz nie chciał być dłużej szefem PO w powiecie?
Rzeczywiście starosta uprzednio deklarował start i kandydowanie, ale około tygodnia przed zjazdem niespodziewanie wycofał się. Nie chciałbym jednak tego komentować. O to trzeba pytać pana Piotra Kagankiewicza.

A pan by kandydował, gdyby starosta się nie wycofał?
Tak czy siak byłem zdecydowany kandydować, bo od pewnego czasu byłem przekonany, że posiadam poparcie członków PO. Istotne, że różnica między kontrkandydatami była znacząca.

Ale nie miażdżąca, pański kontrkandydat, Sławomir Żogota, otrzymał 34 głosy, pan 54. A to znaczy, że w tomaszowskiej PO wciąż coś mocno zgrzyta...
Nie chciałbym się zagłębiać w problemy wewnętrzne, każdy dokonał własnego wyboru. Ze Sławkiem ustaliliśmy, że nasza rywalizacja ma być koleżeńska i fair, by od następnego dnia normalnie współpracować.

Planuje pan, jako nowy szef PO, jakieś przetasowania w radach miasta czy powiatu?
Byłoby nieracjonalne próbować robić zmiany w układach koalicyjnych w mieście czy powiecie ponieważ do wyborów pozostał tylko jeden rok. A co będzie w nowej kadencji, to rozstrzygną mieszkańcy przy urnach wyborczych i późniejsze negocjacje. Na razie musimy zbudować nowy zarząd powiatu, który decyzje polityczne będzie podejmował kolektywnie... Zarząd powiatu PO, żeby nie było nieporozumień.

Tomaszowska PO będzie miała swojego kandydata w wyborach na prezydenta miasta?
Na pewno będzie miała.

Silnego?
Zamiast się bić o Mont Everest, zdobądźmy Giewont, ale wróćmy żywi...

Jak to rozumieć w kontekście wyborów prezydenckich?
Osobiście stawiałbym na jakość i ofertę programową dla mieszkańców, a nie prymitywnie rozumianą popularność lub rozpoznawalność.

Kto będzie kandydatem PO?
Kandydata przedstawimy najpóźniej w pierwszym kwartale 2014 roku.

Czy może to być Jacek Kowalewski?
To możliwe, ale moim zdaniem mało prawdopodobne.

A Arkadiusz Gajewski?
Wyobrażam sobie kilka lepszych, bardziej atrakcyjnych wyborczo, kandydatur, które PO byłaby gotowa poprzeć. Przyszły prezydent, wedle mojego przekonania, powinien być bardziej wizjonerem i człowiekiem kreatywnym, bo Tomaszów potrzebuje nowej, pozytywnej energii. Sam nie planuję kandydować. Dobrze się czuję w roli radnego.