Od początku września przestał działać posterunek policji w Inowłodzu, zresztą jedyny w powiecie. Co to oznacza dla mieszkańców gminy?
O likwidacji tego posterunku mówiło się już od kilku lat i w końcu zapowiedzi doszły do skutku. To strata dla całej gminy, choć trzeba przyznać, że od dawna posterunek działał na pół gwizdka. Owszem szyld wisiał, ale policjanci pojawiali się tam sporadycznie. A z pewnością generował koszty. Mimo tego, jego likwidacja to dla nas duża strata.
Ale policjanci chyba nie przestaną się pojawiać w Inowłodzu, nie tylko na interwencje i patrole?
Owszem, udostępnimy policjantowi dzielnicowemu pomieszczenie w urzędzie gminy, w którym będzie mógł przyjmować interesantów, nie tylko w wyznaczonych godzinach przyjęć, ale także w każdy inny dzień tygodnia. Jest tam dostęp do internetu, do mediów. Będzie można spokojnie pracować.
Gmina próbuje sobie sama radzić z bezpieczeństwem?
Na ile możemy, na ile pozwala nam budżet. Na przykład w sezonie letnim m. in. wygospodarowaliśmy z budżetu niewielkie pieniądze na dodatkowy patrol policji, który pilnował porządku w każdy weekend w Spale.
Montujemy kamery monitoringu, które często spełniają swoją rolę, na przykład udało się zatrzymać wandala fontanny w parku w Spale.
Gmina Inowłódz to przecież gmina typowo turystyczna. To z ruchem turystycznym wiąże się zagrożenie?
Tak, bezpieczeństwo turystów jest ważne, ale musimy radzić sobie z wandalami, którzy niszczą to, w co uda nam się zainwestować, jak choćby grill na terenie OSiR, który już kilkakrotnie był niszczony.
Turyści turystami, a co z kibicami piłkarskimi, których ofiarą padają budynki i na przykład przystanki?
Na te akty wandalizmu nawet posterunek policji nie miał wpływu...
echodnia.eu Świętokrzyskie tulipany
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?