Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Historie odnalezione Andrzeja Kobalczyka: Wino Chianti i pieśń „Santa Lucia” w dawnym Tomaszowie

Andrzej Kobalczyk, wola
Budowle Tomaszowa na pocztówce z 1899 roku.

Zbiory Muzeum w Tomaszowie Mazowieckim
Budowle Tomaszowa na pocztówce z 1899 roku. Zbiory Muzeum w Tomaszowie Mazowieckim
Na ulicach, w fabrykach, sklepach i urzędach dawnego Tomaszowa rozbrzmiewały różne języki. Nic dziwnego; oprócz Polaków żyli tutaj Żydzi, Niemcy i Rosjanie. Na początku lat 80. XIX wieku do tomaszowskiej „wieży Babel” dołączyli także… Włosi i Białorusini. A sprawiła to prowadzona wówczas pod miastem budowa mostu kolejowego na Pilicy.

Interesujące i mało znane informacje o wpływie tej inwestycji na życie Tomaszowa i jego mieszkańców zawiera artykuł pt. „Nad Pilicą. Ze wspomnień technika”, zamieszczony w numerze 11 miesięcznika „Turysta Polski” z 1912 roku. Jego autor, podpisany pseudonimem „Albertus”, cofnął się wspomnieniami do 1883 roku, kiedy przybył z Warszawy, by pracować przy budowie wspomnianego mostu kolejowego.

„Tomaszów w owym czasie (…) był kosmopolitycznym miastem. Polacy, niemcy i żydzi żyli tu obok siebie, bynajmniej nie ze sobą W moich oczach skład ten skomplikował się jeszcze szczególniej. Do robót ziemnych na kolei sprowadzono białorusinów, obrabianie kamieni powierzono rosyanom nadwołżańskim, do budowy filarów mostowych wynajęto włochów. Mieszkały te żywioły w barakach prowizorycznych, ściągając na dni wypłat do Tomaszowa i napełniając miasto różnojęzycznem gwarem, czyniącym z niektórych zaułków miejskich najżywsze i najbarwniejsze punkty zetknięcia wschodu z zachodem” – wspominał były budowniczy mostu.

Napisał dalej, że był to okres niebywałej prosperity dla tomaszowskich szynkarzy. Raptem we wszystkich tutejszych knajpach o dość obskurnym, zresztą, wyglądzie pojawił się makaron i wino Chianti! Co ciekawe, najchętniej raczyli się nim… kamieniarze-białorusini. Dla odmiany włoscy budowniczowie mostu upijali się głównie polską wódką.

Szampan płynął strugą…

„Słyszałeś tu dźwięczne „per bacco” synów Italii, „psia krew” naszych furmanów i popularną odzywkę nadwołżańskich kamieniarzy. W sobotnią noc budził mieszkańca nieraz donośny i czysty tenor, rzucający w mroczne ulice Tomaszowa słodkie dźwięki pieśni „Santa Lucia”, ledwie jednak obudzony poczynał oddawać się złudzeniom neapolitańskim, na ulicy jędrny baryton począł je rozwiewać wykrzykami: „Ej! Ty, ty, ty, komarinskij mużik!” – kreślił autor wspomnień niezwykły, po trosze egzotyczny obraz tomaszowskich ulic.

Napisał również, że wieczorami kwitło tutaj życie towarzyskie. Miejscowa inteligencja zbierała się w swoich domach i „rżnęła w preferansa do północy”. Podawano wykwintne kolacje. W tych biesiadach uczestniczyli także przedsiębiorcy i technicy budujący most kolejowy. Ponieważ mieli sporo gotówki, to nieraz szampan płynął strugą.

„Przyszła wiosna, a z nią spacery za miasto. Tomaszów ma okolicę, jakiej Warszawie tak brakuje: czarowne źródła i skomplikowane groty, ozłocone poezyą odwiecznych legend, lasy stare, pełne zwierza, tajemnicze „wały szwedzkie”, malownicze pobrzeża rzek. Szerszą piersią tu odetchnęło się po zimie tomaszowskiej…” - snuł nostalgiczne wspomnienia warszawski technik.

Sto odcinków historii odnalezionych
Powyżej setny już odcinek naszego cyklu „Historie odnalezione”, który przygotowuje dla nas Andrzej Kobalczyk. Z tej okazji mamy dla naszych Czytelników konkurs.

Cykl „Historie odnalezione Andrzeja Kobalczyka” zadebiutował w naszym Tygodniku 7 Dni Tomaszów Opoczno i na naszym serwisie w maju 2016 roku. Przez te dwa lata na naszych łamach ukazało się dokładnie sto opowieści przygotowanych przez tomaszowskiego regionalistę i twórcę Skansenu Rzeki Pilicy.

Pan Andrzej przypominał historie z XIX wieku, z początku XX wieku, a także z czasów PRL. Czytaliśmy o skandalach obyczajowych, morderstwach, samobójstwach, wielkich inwestycjach i nie tylko. Niemal wszystkie opowieści pochodzą z gazet, które ukazywały się w tamtych czasach. To dlatego są unikatowe, bo raczej nie znajdziemy ich w żadnych współczesnych książkach o Tomaszowie, poza tymi wydanymi przez samego Andrzeja Kobalczyka. Historie stały się bowiem inspiracją do dwóch wydanych w tym czasie przez Andrzeja Kobalczyka książek: „Sekrety Tomaszowa i Spały” oraz „Z letnikami nad Pilicę”.

I właśnie te dwie książki przekazał autor dla naszych Czytelników. Aby je otrzymać, wystarczy odpowiedzieć na pytanie, dlaczego chcemy otrzymać książkę Andrzeja Kobalczyka. Na odpowiedzi czekamy do poniedziałku, 9 kwietnia pod adresem [email protected]. Odpowiedzi można też przynieść osobiście do naszej redakcji przy ul. Jerozolimskiej 6 również do poniedziałku do godz. 16.

Zwycięzcy otrzymają książki opatrzone autografem autora.

od 12 lat
Wideo

Bohaterka Senatorium Miłości tańczy 3

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na tomaszowmazowiecki.naszemiasto.pl Nasze Miasto