Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Historie odnalezione Andrzeja Kobalczyka: Wielkie manewry nad Pilicą

Beata Dobrzyńska
Przeprawa kawalerii przez Pilicę koło Spały (zdjęcie z lat 20.)
Przeprawa kawalerii przez Pilicę koło Spały (zdjęcie z lat 20.) Archiwum Skansenu Rzeki Pilicy
O manewrach, jakie 90 lat temu odbywały się nad Pilicą, pisze Andrzej Kobalczyk w cyklu Historie odnalezione.

Głośnym echem w kraju i za granicą odbiły się wielkie, międzynarodowe manewry wojskowe „Anakonda-16”, przebiegające w dniach 7-17 czerwca na terenie całej Polski. Jednym z bardziej spektakularnych elementów tych manewrów była przeprawa wojsk mostem pontonowym, zbudowanym na Wiśle pod Toruniem. Równo 90 lat temu podobne ćwiczenia odbywały się nad Pilicą, na której saperzy również urządzili pontonową przeprawę. Donosiła o tym łódzka gazeta „Rozwój” w wydaniu z 6 września 1926 roku w relacji pt.: „Wielkie manewry 7-ej dywizji’.

Odbyły się one nad Pilicą w okolicach Tomaszowa i Inowłodza z udziałem wszystkich rodzajów broni wspomnianej dywizji piechoty, mającej dowództwo w Częstochowie, a należącej do Okręgu Korpusu Nr IV w Łodzi.
Oddziały 7 dywizji częstochowskiej przybyły na manewry z obozu ćwiczebnego w Baryczu pod Końskimi. Nad Pilicą spotkały „nieprzyjaciela” pozorowanego przez kompanie strzeleckie 28 Pułku Strzelców Kaniowskich z Łodzi (należącego do 10 Dywizji Piechoty), powracające z poligonu w Raduczu.

Jak podano w relacji prasowej: „Celem manewrów było zapoznanie wojska ze współdziałaniem wszystkich rodzajów broni według najnowszej taktyki i techniki. Z 2- na 3-go września w nocy pułki piechoty przeforsowały Pilicę na pontonach, zaś tabory i artylerja przejechały przez zbudowany most pontonowy na rzece. Oddziały wyżej wspomniane posuwały się pod ogniem artylerji „nieprzyjacielskiej” i karabinów maszynowych. Z nastaniem dnia został wyparty „nieprzyjaciel” ze swych stanowisk zaś takowe zostały zajęte przez oddziały 7 dywizji piechoty”.

Po przeprowadzonych manewrach odbyła się tradycyjna defilada wszystkich oddziałów przed kierującym ćwiczeniami zastępcą dowódcy Okręgu Korpusu IV – gen. dyw. Ignacym Ledóchowskim i wyższymi oficerami sztabowymi. Po defiladzie generał zwołał wszystkich oficerów biorących udział w „walce” oraz rozjemców w celu omówienia przebiegu manewrów oraz zachowania się oddziałów podczas przeprawy przez Pilicę, jak też ich marszu pod ogniem artylerii. „Planowo przeprowadzone działania przy użyciu wszystkich rodzajów broni dały dokładny obraz techniki nowoczesnego postępowania wojennego. Po omówieniu oddziały poszczególne otrzymały jednodniowy wypoczynek, poczem pomaszerowały pułki do swych stałych miejsc postoju” – napisała łódzka gazeta na koniec relacji z nadpilickich manewrów.

W uzupełnieniu do niej można dodać, że 7 DP stoczyła w dniach 1-2 września 1939 roku ciężkie i krwawe boje z Niemcami w obronie Ziemi Częstochowskiej. Szczególnym bohaterstwem w walkach pod Złotym Potokiem wykazał się należący do niej 25 Pułk Piechoty, stacjonujący przed wojną w Piotrkowie Trybunalskim.

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Krokusy w Tatrach. W tym roku bardzo szybko

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na tomaszowmazowiecki.naszemiasto.pl Nasze Miasto