Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Historie odnalezione Andrzeja Kobalczyka: Rudery i rynsztoki przed obliczem Naczelnika

Beata Dobrzyńska
Drewniane sklepiki na rogu ulic: Św. Antoniego i Pałacowej (zdjęcie z lat 30. ub. wieku). Zbiory Jerzego Pawlika
Drewniane sklepiki na rogu ulic: Św. Antoniego i Pałacowej (zdjęcie z lat 30. ub. wieku). Zbiory Jerzego Pawlika
O ruderach i rynsztokach przed obliczem Naczelnika Tadeusza Kościuszki pisze Andrzej Kobalczyk w kolejnej części cyklu "Historie odnalezione"

Niepozorny zieleniec u zbiegu ulic Św. Antoniego i P.O.W. skrywa niejeden sekret z burzliwej historii Tomaszowa. Widok tego miejsca przed 90 laty bynajmniej nie przynosił chluby miastu. Ubolewał nad tym autor artykułu pt. „Osobliwości Tomaszowa”, zamieszczonego 24 lipca 1927 roku na łamach tygodnika „Echo Mazowieckie”, podpisujący się pseudonimem „SĘP”. Utrzymany w sarkastycznym tonie felieton napisał z myślą o wycieczkowiczach coraz liczniej goszczących w mieście nad Wolbórką i Pilicą.

W dosyć oryginalny sposób zachęcał ich do obejrzenia stojącego w centrum miasta pomnika Tadeusza Kościuszki. „…odwróciwszy się do niego plecami, należy pokazać gościom starożytne budki, jako pamiątki założenia Tomaszowa (…) Gest Kościuszki na pomniku robi wrażenie, że chce dobytym już do połowy mieczem zwalić te nasze ukochane pamiątki, ale to tylko złudzenie” – pisał z ironią autor felietonu.

Jej obiektem były cztery drewniane sklepiki, usytuowane na rogu ówczesnych ulic: Św. Antoniego i Pałacowej (dzisiejsza ulica P.O.W.). Jak podkreślono w cytowanym tygodniku, te liczące już kilkadziesiąt lat i zdezelowane budki „… mocno rzucają się każdemu przybyszowi w oko i dyskredytują Tomaszów, czyniąc go podobnym do Ujazdu lub Wolborza”. Równie krytycznie oceniono wygląd i stan drewnianych mostków znajdujących się przed wspomnianymi wcześniej budkami. Umożliwiały one przejście nad szerokimi i dosyć głębokimi rynsztokami. Wobec braku kanalizacji odprowadzano nimi jeszcze wtedy uliczne ścieki nawet w samym centrum miasta!

W tymże samym roku zaświtała jednak nadzieja na usunięcie ruder szpecących centrum Tomaszowa. Zapowiadał to anons, zamieszczony również w lipcu, na łamach wspomnianego wcześniej czasopisma. Donoszono w nim, że na tym terenie, będącym własnością miasta, stanie niebawem okazały 3-piętrowy gmach z dwiema frontowymi ścianami od ulic: Św. Antoniego i Pałacowej. „Na parterze mają się mieścić sklepy – a trzy piętra obejmą kilkanaście mieszkań większych i mniejszych, urządzonych z komfortem i wygodami” – informowała tomaszowska gazeta.

Niestety, tej inwestycji, zapewne wskutek braku środków w miejskiej kasie, nie udało się zrealizować. Do wybuchu II wojny światowej zdołano jedynie rozebrać leciwe budki. Nadal jednak funkcjonowały usytuowane przed nimi dystrybutory do sprzedaży benzyny. Co ciekawe, ta dosyć prymitywna, jak na dzisiejsze standardy, mini-stacja benzynowa działała w tym miejscu jeszcze do końca lat 60. ub. wieku! Należące do niej stalowe zbiorniki prawdopodobnie wciąż tkwią tutaj pod ziemią. A może zostaną odkryte przy zapowiadanej na wiosnę przebudowie tego odcinka ul. Św. Antoniego?

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Parada Motocyklistów w Łodzi

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na tomaszowmazowiecki.naszemiasto.pl Nasze Miasto