Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Historie odnalezione Andrzeja Kobalczyka: Jak Dydzia Kahn chciał obrabować kasjerów TFSJ

Andrzej Kobalczyk
Fragment ulicy Krzyżowej – zdjęcie z lat międzywojennych. Zbiory Jerzego Pawlika
Fragment ulicy Krzyżowej – zdjęcie z lat międzywojennych. Zbiory Jerzego Pawlika
Znany łódzki włamywacz na gościnnych występach w Tomaszowie Maz. - to temat kolejnej opowieści odnalezionej przez Andrzeja Kobalczyka.

Doskonale znany łódzkiej policji w latach 30. ubiegłego wieku włamywacz Dydzia Kahn postanowił jednego razu udać się na „gościnne występy” do Tomaszowa. Zaplanował tutaj dłuższą działalność przestępczą, którą miał uwieńczyć zuchwały napad. Jednak te plany już na samym wstępie zakończyły się fiaskiem, o czym poinformował 11 stycznia 1931 roku łódzki dziennik „Głos Poranny” w notatce pt. „Kradzież w Tomaszowie. Dydzia Kahn i jego wspólnicy pod kluczem”.

Napisano w niej, że tomaszowskiej policji udało się udaremnić przygotowywany przez łódzkiego włamywacza napad na kasjerów znanej Tomaszowskiej Fabryki Sztucznego Jedwabiu, znajdującej się w dzielnicy Wilanów. Od miejscowych kolegów po fachu Dydzia Kahn dowiedział się, że kasjerzy ci dwa razy w miesiącu przewozili pokaźną, bo wynoszącą aż 200 tysięcy złotych, gotówkę z gmachu tomaszowskiego oddziału Banku Polskiego do biura swojej fabryki. Najprawdopodobniej te pieniądze były przeznaczane na wypłaty dla robotników wilanowskiej fabryki. O planowanym napadzie rabunkowym tomaszowscy policjanci dowiedzieli się już na początku stycznia od swoich konfidentów i poddali obserwacji tutejsze środowisko złodziejskie.

Po przybyciu do Tomaszowa niejako na „rozgrzewkę” Kahn włamał się do mieszkania M. Koenigheita przy ulicy Krzyżowej 12. Wcześniej miejscowi wspólnicy, uczestniczący także w tym włamaniu, obiecali mu pokaźne łupy o wartości co najmniej 10 tysięcy złotych. „Dydzia Kahn przetrząsnął wszystkie szuflady i szafy, ale bezskutecznie, a że reflektuje zasadniczo na gotówkę, zawiedziony w swych nadziejach, pozostawił plądrujących mieszkanie kolegów i wycofał się z tej „pracy”. Koledzy jego jednak nie zrezygnowali z okazji i łupem ich padły różne domowe rzeczy na ogólną sumę 800 zł.” – donosiła łódzka gazeta.

Napisała dalej, że powiadomiona o włamaniu tomaszowska policja już następnego dnia miała jego sprawców w swoich rękach. Ujawnili oni rolę Kahna nie tylko w tym włamaniu, ale także w planowanym przez niego napadzie na kasjerów TFSJ. Idąc tym tropem tomaszowscy i łódzcy policjanci przeprowadzili rewizje u kilku członków złodziejskiej szajki w obydwóch miastach. W ich mieszkaniach znaleziono broń i różne przedmioty pochodzące ze wspomnianego wcześniej włamania przy ulicy Krzyżowej w Tomaszowie. Jego sprawcy wraz z D. Kahnem zostali aresztowani. Przy okazji ujawniono kilka innych włamań dokonanych przez te grupę.

„Dla przeprowadzenia dochodzenia musiał Dydzia Kahn jeszcze raz odwiedzić Tomaszów, lecz już w kajdankach po „wsypie” w Łodzi” – w takim, nieco humorystycznym tonie skomentowała łódzka gazeta historię niedoszłego napadu na wilanowskich kasjerów, która dosyć długo była na ustach mieszkańców Tomaszowa.

od 7 lat
Wideo

echodnia.eu W czerwcu wybory do Parlamentu Europejskiego

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na tomaszowmazowiecki.naszemiasto.pl Nasze Miasto