Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Historie odnalezione Andrzeja Kobalczyka: Carskie pociągi pod specjalnym nadzorem

Andrzej Kobalczyk
Carski pawilon na przystanku Jeleń. Niepublikowanie do tej pory zdjęcie pochodzi ze zbiorów Pawła Budzińskiego
Carski pawilon na przystanku Jeleń. Niepublikowanie do tej pory zdjęcie pochodzi ze zbiorów Pawła Budzińskiego
Przełom sierpnia i września był tradycyjną porą przyjazdu dwóch ostatnich carów Rosji – Aleksandra III i Mikołaja II na wielkie łowy do lasów spalskich - pisze Andrzej Kobalczyk w naszym cyklu Historie odnalezione.

Chociaż oficjalnie mienili się oni „królami Polski”, to jednak traktowali ją jako kraj podbity, obawiając się w nim zamachu na swoje życie. Podejmowane w związku z tym przez carskie służby środki bezpieczeństwa przybierały wręcz horrendalne rozmiary, a często nawet groteskowe formy. Przekonuje o tym lektura artykułu pt. „Jak car jechał do Spały”, zamieszczonego na łamach tygodnika „Na Szerokim Świecie” w wydaniu z 7 października 1928 roku.

„Zajeżdżał car do tej swej myśliwskiej rezydencji chyłkiem i ukradkiem, strzegąc się wszelkimi sposobami, aby go po drodze, zarówno od rosyjskich, jak zwłaszcza od polskich „wiernych poddanych” nie spotkało zbyt już „serdeczne” przyjęcie (…) Przedewszystkiem cała droga od Petersburga do samej Spały była obstawiona dwoma równoległymi do toru kolejowego i w bliskiem od siebie oddaleniu kordonami wojskowymi, z których jeden składał się z piechoty, a drugi z kozaków, mosty zaś, stosownie do ich wielkości, były strzeżone przez dwóch lub czterech żołnierzy w pełnym rynsztunku. Wszystkie prawie pociągi, nawet dalekobieżne, były unieruchomione lub zatrzymywały się na bocznicach stacyjnych, okna zaś w wagonach osobowych były szczelnie zamykane (drzwi również) i pod wielką odpowiedzialnością nie wolno było przez okna wyglądać” – napisano w tymże artykule.

Wyjaśniono dalej, że w niewielkiej odległości od siebie jechały jednocześnie dwa pociągi carskie. Trzymano w ścisłej tajemnicy, w którym jechał car z rodziną i najbliższą świtą oraz ochroną. Obydwa pociągi prowadzili osobiście naczelnicy służby mechanicznej poszczególnych dyrekcji kolejowych. Wszelkie nawet najpilniejsze roboty polowe na znacznej przestrzeni wokół toru kolejowego, jak również ruch kołowy oraz pieszy musiały być wstrzymane już na tydzień przed przejazdem carskiego pociągu. Na dobę lub dwie wcześniej przejazd lub przejście przez tor było zabronione.

Końcowy etap podróży carskiego pociągu przebiegał zbudowaną w 1885 roku Koleją Iwanogrodzko-Dąbrowską, na jej odcinku między Koluszkami i przystankiem Jeleń w pobliżu Spały. Tutaj następowała starannie wyreżyserowana ceremonia powitania władców rosyjskiego imperium. Świadkiem tych spektakli był drewniany, otwarty pawilon o koronkowym wystroju, pochodzący najprawdopodobniej z 1885 roku. To unikatowe zdjęcie, wykonane na początku 1915 roku przez austriackiego fotografa, zostało mi udostępnione przez Pawła Budzińskiego, wytrawnego badacza i popularyzatora historii I wojny światowej w Opoczyńskiem.

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Strefa Biznesu: Uwaga na chińskie platformy zakupowe

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na tomaszowmazowiecki.naszemiasto.pl Nasze Miasto