Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Gangster Marek W. z Tomaszowa lada dzień usłyszy wyrok

Wiesław Pierzchała, Beata Dobrzyńska
Marek W. gangster z Tomaszowa czeka na wyrok
Marek W. gangster z Tomaszowa czeka na wyrok Maciej Stanik
Do finału zbliża się proces zbrojnego ramienia łódzkiej ośmiornicy, w którym przewijają się nazwiska gangsterów związanych z Tomaszowem.

W minionym tygodniu przed Sądem Okręgowym w Łodzi zakończył się proces, podczas którego na ławie oskarżonych zasiadło 11 gangsterów. Na 10 lutego wyznaczono rozprawę, podczas której przypuszczalnie zapadnie wyrok.

Jednym z oskarżonych jest Marek W. tomaszowianin, dziś 47-latek, który pod koniec lat 90. miał być jednym z szefów łódzkiej ośmiornicy, miał zlecać zabójstwa, porwania dla okupu. Gangsterzy oskarżani są także o napady z bronią, podkładanie ładunków wybuchowych, przestępstwa gospodarcze.

Tomaszowianin Marek W. był poszukiwany listem gończym, wpadł w 2001 roku. Jest podejrzewany m.in. o zlecenie w 1999 roku zabójstwa Pawła A. biznesmena z Tomaszowa, który prowadził hurtownię alkoholi, ale nie chciał współpracować z gangsterami. Do zabójstwa doszło przy garażach w okolicy ul. Głowackiego. Miał je wykonać wynajęty Ukrainiec.

Marek W. oskarżony jest także o zlecenie zabójstwa innego związanego z Tomaszowem gangstera, Włodzimierza G., pseudonim Bokser. Do zamachu doszło w 1999 roku na ul. Solnej w Łodzi. Gdy Włodzimierz G. wracał do domu, podszedł do niego killer, strzelił z pistoletu w głowę i... stał się cud, bowiem kula weszła pod okiem i wyszła z tyłu głowy nie powodując u "Boksera" większych obrażeń.

Bokser wpadł w 2005 roku, przypuszczalnie on także zlecił porwanie dla okupu innego tomaszowskiego biznesmena Bogumiła P., za którego rodzina zapłaciła gangsterom 670 tys. zł. W łódzkim sądzie zapadł nawet wyrok o odszkodowanie dla rodziny biznesmena. Udowodniono, że Bokser, a raczej jego rodzice za pieniądze z okupu kupili restaurację w Spale.

Pierwszy wyrok dla Marka W. zapadł w 2006 roku i było to 25 lat więzienia. On i inni skazani odwołali się i to skutecznie, bo Sąd Apelacyjny dopatrzył się uchybień i uchylił ówczesne wyroki. Stąd nowy proces, który właśnie się zakończył.

Marek W. na rozprawę w Łodzi został przywieziony z aresztu śledczego w Piotrkowie Trybunalskim. I tym razem dla Marka W. prokurator żąda 25 lat więzienia. Obrońca wnosił o jak najniższą karę.

Więcej:Proces członków łódzkiej ośmiornicy na finiszu [ZDJĘCIA]

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Krokusy w Tatrach. W tym roku bardzo szybko

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na tomaszowmazowiecki.naszemiasto.pl Nasze Miasto