Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Dworzec w Tomaszowie coraz bardziej odstrasza pasażerów

Beata Dobrzyńska
Zamknięte na cztery spusty kasy biletowe na tomaszowskim dworcu odstraszają pasażerów
Zamknięte na cztery spusty kasy biletowe na tomaszowskim dworcu odstraszają pasażerów fot. Beata Dobrzyńska
Zamknięte na cztery spusty kasy biletowe, brak toalety i ławek w poczekalni, do tego brudne ściany i podłogi, drzwi bez zamków - tak dziś wygląda dworzec kolejowy w Tomaszowie.

To nic, że jeszcze kilka lat temu budynek przeszedł remont i miał być wizytówką miasta.

Dworzec stopniowo niszczeje i odstrasza turystów. - Chciałem pojechać pociągiem do Opoczna, ale nigdzie nie mogę uzyskać informacji. Dopiero panowie siedzący w barze powiedzieli mi, że zamiast pociągu teraz jeździ tam autobus zastępczy. To jakaś kpina, by w tak dużym mieście nie było informacji. Po co nam taki dworzec? - denerwuje się pan Michał.

Codziennie przez dworzec PKP przewija się kilkadziesiąt osób. Chcą zapytać o pociąg, o ceny biletów, chcą skorzystać z toalety. Odchodzą z kwitkiem. Niektórzy, szukając informacji, wstępują do baru, który mieści się w budynku dworca, ale tam niczego więcej się nie dowiedzą. Żeby było zabawniej, podjeżdżając pod dworzec z daleka można zobaczyć tablicę "toalety", a nad drzwiami widnieje napis "wejście do kas biletowych". Ale zadrzwiami rzeczywistość wygląda inaczej.

- To skandal, by tak duże miasto nie miało porządnego dworca - mówi radny powiatowy Marcin Witko. - Czy ani panu prezydentowi, ani staroście powiatu nie zależy na tym, by Tomaszów miał dobre połączenie z resztą Polski i aby dworzec zachęcał, a nie odstraszał turystów. Jeśli nikt z naszego samorządu o to nie będzie zabiegał, być może niebawem wszystkie pociągi będą nas omijać szerokim łukiem - mówi. I dodaje, że próbował w tej sprawie interweniować na sesji, ale nie otrzymał satysfakcjonującej odpowiedzi.

Grzegorz Haraśny, wiceprezydent Tomaszowa, przyznaje, że już raz interweniował w sprawie dworca, teraz obiecuje zrobić to po raz kolejny. - Moim zdaniem jedyną szansą, by dworzec w Tomaszowie miał szansę stać się wizytówką miasta, jest przejęcie obiektu przez gminę. Nie jest to łatwy temat, z pewnością już nie do zrealizowania w tej kadencji. Ale to tylko kwestia czasu, gdy będzie trzeba pod-jąć takie kroki - mówi wiceprezydent.

Jego zdaniem, idealnie by było, gdyby w jednym budynku był zarówno dworzec autobusowy, jak i PKP. Takie przejęcie to z pewnością jedyna szansa dla dworca, bo pieniądze na remonty, które mają spółki PKP, w pierwszej kolejności trafiają do większych węzłów kolejowych.

Sprawą tomaszowskiego dworca próbowaliśmy zainteresować Urząd Marszałkowski w Łodzi, mający udziały w Łódzkim Zakładzie Przewozów Regionalnych.Chcieliśmy dowiedzieć się, dlaczego zamknięto kasy i czy względem popadającego w ruinę obiektu, jego właściciele mają jakieś plany. Choć obiecywano nam odpowiedź z UM, to jednak do poniedziałku jej nie otrzymaliśmy.

od 7 lat
Wideo

Precz z Zielonym Ładem! - protest rolników w Warszawie

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na tomaszowmazowiecki.naszemiasto.pl Nasze Miasto