To nic, że jeszcze kilka lat temu budynek przeszedł remont i miał być wizytówką miasta.
Dworzec stopniowo niszczeje i odstrasza turystów. - Chciałem pojechać pociągiem do Opoczna, ale nigdzie nie mogę uzyskać informacji. Dopiero panowie siedzący w barze powiedzieli mi, że zamiast pociągu teraz jeździ tam autobus zastępczy. To jakaś kpina, by w tak dużym mieście nie było informacji. Po co nam taki dworzec? - denerwuje się pan Michał.
Codziennie przez dworzec PKP przewija się kilkadziesiąt osób. Chcą zapytać o pociąg, o ceny biletów, chcą skorzystać z toalety. Odchodzą z kwitkiem. Niektórzy, szukając informacji, wstępują do baru, który mieści się w budynku dworca, ale tam niczego więcej się nie dowiedzą. Żeby było zabawniej, podjeżdżając pod dworzec z daleka można zobaczyć tablicę "toalety", a nad drzwiami widnieje napis "wejście do kas biletowych". Ale zadrzwiami rzeczywistość wygląda inaczej.
- To skandal, by tak duże miasto nie miało porządnego dworca - mówi radny powiatowy Marcin Witko. - Czy ani panu prezydentowi, ani staroście powiatu nie zależy na tym, by Tomaszów miał dobre połączenie z resztą Polski i aby dworzec zachęcał, a nie odstraszał turystów. Jeśli nikt z naszego samorządu o to nie będzie zabiegał, być może niebawem wszystkie pociągi będą nas omijać szerokim łukiem - mówi. I dodaje, że próbował w tej sprawie interweniować na sesji, ale nie otrzymał satysfakcjonującej odpowiedzi.
Grzegorz Haraśny, wiceprezydent Tomaszowa, przyznaje, że już raz interweniował w sprawie dworca, teraz obiecuje zrobić to po raz kolejny. - Moim zdaniem jedyną szansą, by dworzec w Tomaszowie miał szansę stać się wizytówką miasta, jest przejęcie obiektu przez gminę. Nie jest to łatwy temat, z pewnością już nie do zrealizowania w tej kadencji. Ale to tylko kwestia czasu, gdy będzie trzeba pod-jąć takie kroki - mówi wiceprezydent.
Jego zdaniem, idealnie by było, gdyby w jednym budynku był zarówno dworzec autobusowy, jak i PKP. Takie przejęcie to z pewnością jedyna szansa dla dworca, bo pieniądze na remonty, które mają spółki PKP, w pierwszej kolejności trafiają do większych węzłów kolejowych.
Sprawą tomaszowskiego dworca próbowaliśmy zainteresować Urząd Marszałkowski w Łodzi, mający udziały w Łódzkim Zakładzie Przewozów Regionalnych.Chcieliśmy dowiedzieć się, dlaczego zamknięto kasy i czy względem popadającego w ruinę obiektu, jego właściciele mają jakieś plany. Choć obiecywano nam odpowiedź z UM, to jednak do poniedziałku jej nie otrzymaliśmy.
Precz z Zielonym Ładem! - protest rolników w Warszawie
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?