Z przeprowadzonych przez policję ustaleń wynika, iż 16 sierpnia trzech mężczyzn udało się nad zalew na ryby. Siedząc na brzegu spożywali alkohol.
Po pewnym czasie około godziny 16.20, 45-letni drzewiczanin postanowił popływać. Jednak rozgrzane alkoholem ciało w kontakcie z chłodną wodą odmówiło posłuszeństwa. Kiedy jeden z towarzyszy 45-latka zauważył, że mężczyzny nie widać na powierzchni wody zaczął krzyczeć i wołać o pomoc.
Przechodzący nieopodal dwaj 20-letni mężczyźni widząc, że doszło do nieszczęścia bez wahania wskoczyli do wody. Po kilku minutach pod wodą odnaleźli nieprzytomnego 45-latka, rozpoczęli reanimację.
Na miejscu tragedii pojawiła się także karetka pogotowia ratunkowego.
- Niestety, 40-minutowa reanimacja mężczyzny nie przyniosła rezultatów. Mężczyzna zmarł - informuje mł. aspirant Barbara Stępień, rzecznik prasowy opoczyńskiej policji.
Rzecznik dodaje, że do większości tego typu tragedii dochodzi przez lekkomyślność pływających oraz lekceważenie obowiązujących przepisów. Pływanie po alkoholu, który skłania do brawury, obfitym posiłku, długiej kąpieli słonecznej, a także w miejscu nieznanym i niedozwolonym grozi utonięciem.I z tego przebywający nad wodą muszą sobie zdawać sprawę.
Bydgoska policja pokazała filmy z wypadków z tramwajami i autobusami
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?