O tym, że grupa wilków przebywa w lasach powiatu człuchowskiego wiadomo od kilku lat. Zwierzęta widywano między innymi na terenach nadleśnictw Czarne i Niedźwiady. Nigdy jednak nie pojawiały się one blisko Człuchowa, tymczasem...
- Kilkanaście dni temu spacerując z żoną w lasach koło Sieroczyna znaleźliśmy tropy wilka - mówi Tadeusz Matwijewicz, mieszkaniec Sieroczyna. - W ubiegłym tygodniu znalazłem natomiast szczątki sarny. Wiele wskazuje na to, że to ślady żerowania wilka w tym miejscu. Kolejnych tropów jednak nie znalazłem.
Według Tadeusza Matwijewicza prawdopodobnie w okolice Człuchowa zabłąkał się pojedynczy wilk.
- Nikt nie zgłaszał aby wilki pojawiały się w naszym nadleśnictwie - mówi Adam Mielniczek, nadleśniczy Nadleśnictwa Człuchów. - Z tego co wiem wilki na stałe przebywają w Nadleśnictwach Czarne i Niedźwiady. Widywane są w okolicach Człuchowa, Krzemieniewa, Skowarnek. Być może jakiś wędrujący wilk pojawił się również w okolicach Człuchowa.
Jakiś czas temu głośno było o tym, że wilk, któremu w Niemczech wczepiono nadajnik GPS przewędrował przez całą Polskę, a „zaginął" dopiero na Białorusi.
Jak rozpoznać, że mamy do czynienia ze śladem wilka, a nie dzikiego psa?
- Charakterystyczną cechą wilka jest to, że jego ślad ma bardziej niż pies wydłużoną łapę - mówi Tadeusz Matwijewicz. - Może mieć ona nawet do 13 centymetrów długości. W ten sposób te zwierzęta są przystosowane do życia w środowisku bagiennym.
Różnica polega również na sposobie odżywiania się psów i wilków.
- Wilki zazwyczaj są w stanie zjeść całą upolowaną zwierzynę - dodaje Tadeusz Matwijewicz. - Raczej nie zostawiają po swoich ofiarach niczego poza gołymi kośćmi. Nawet objedzone mogą pokonywać bardzo duże odległości. Oczywiście te zwierzęta wolą zdobycz, którą łatwiej upolować niż uganiać się za jeleniami po lesie. Właśnie dlatego zagrożone mogą być zwierzęta gospodarskie, szczególnie te wypasane daleko od siedzib ludzkich.
9 ulubionych miejsc kleszczy w ciele
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?