Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Co z pracami na ulicy POW? Starostwo będzie musiało walczyć z kolejnym nierzetelnym wykonawcą?

Beata Dobrzyńska
Wykonawca porzucił plac budowy, gdy jeszcze wiele jest do zrobienia
Wykonawca porzucił plac budowy, gdy jeszcze wiele jest do zrobienia Beata Dobrzyńska
Pod wielkim znakiem zapytania stanął czerwcowy termin zakończenia prac na ulicy POW w ścisłym centrum Tomaszowa.

Kilka dni temu wykonawca - firma Cezet Bis ze Starachowic - zabrał ludzi i sprzęt i od tej pory na placu budowy nic się nie dzieje. A to tak naprawdę dopiero początek tej inwestycji.

Prowadzi ją Starostwo Powiatowe, bo POW to ulica należąca do powiatu, ale prace są możliwe dzięki temu, że pieniądze z budżetu wygospodarowała Rada Miejska w Tomaszowie, a ulica POW znalazła się w Narodowym Programie Przebudowy Dróg Lokalnych. Powiat starannie przygotował się do inwestycji. Przetarg był ogłoszony pod koniec ubiegłego roku po to, by rozliczenia inwestycji nie zostawiać na ostatnią chwilę (schetynówki trzeba rozliczyć do października), a na rynku firmy nie miały jeszcze tak wielu zleceń, dzięki temu oferty mogły być konkurencyjne. I były, bo na przetargu udało się zaoszczędzić około 400 tys. zł. Niestety, teraz może się okazać , że te pieniądze i tak będzie trzeba wydać, bo ewentualny nowy wykonawca na pewno nie da już tak konkurencyjnej ceny.

Fakt, że wykonawca zszedł z placu budowy i nie ma z nim kontaktu od kilku dni potwierdził w czwartek Andrzej Wodziński z zarządu powiatu.
- Wystosowaliśmy do wykonawcy pismo z prośbą o wyjaśnienia, informując o naliczaniu kary i terminie 10 dni na powrócenie na plac budowy - mówi Andrzej Wodziński.

Wczoraj przyznał, że z firmą udało się nawiązać kontakt i umówić na spotkanie na początku przyszłego tygodnia, podczas którego wszystko powinno się wyjaśnić.
Jak się okazuje, firma już kiedyś prowadziła prace na terenie Tomaszowa. Rok temu układała nawierzchnię na odcinku ul. św. Antoniego. Okazało się, że asfalt został położony wadliwie, wykonawca musiał go zerwać i układać jeszcze raz.

Nie mógł to być, niestety, powód do odrzucenia starachowickiej oferty w tym przetargu.

Nam nieoficjalnie udało się ustalić, że firma ma kłopoty finansowe, m.in. spowodowane kontrolą Izby Celnej. Nam także nie udało się wczoraj z nią skontaktować.
W starostwie już rozpatrywane jest ogłoszenie nowego przetargu, który wyłoni firmę, mającą dokończyć prace. Czas nagli, bo zamknięcie tej ulicy powoduje spore utrudnienia zarówno dla samochodów, jak i dla pieszych. Trudno dostać się m.in. do muzeum, urzędu miasta, sądu i prokuratury, siedziby WKU i prywatnych firm. Urzędnicy zapewniają, że będą pilnować należnych im pieniędzy.

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Bydgoska policja pokazała filmy z wypadków z tramwajami i autobusami

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na tomaszowmazowiecki.naszemiasto.pl Nasze Miasto