Niemal codziennie na terenach leśnych i nieużytkach rolnych w gminie Paradyż wybuchają nowe pożary. Władze gminy uważają, że są one wynikiem celowych podpaleń. Podejrzewają, że sprawcą tych pożarów jest ta sama osoba. Aby ją złapać, wyznaczyły nagrodę w wysokości 2 tys. zł. Otrzyma ją osoba, której informacje przyczynią się do wykrycia sprawcy podpaleń.
- Od początku tego roku na terenie naszej gminy wybuchły aż 63 pożary, w tym 34 pożary lasów i młodników, a 29 pożarów traw i nieużytków rolnych i innych. Straty, zwłaszcza w środowisku leśnym, wyniosły już kilkadziesiąt tysięcy złotych - mówi Wojciech Rudalski, wójt gminy Paradyż. - Tylko w maju wybuchło 17 pożarów, w czerwcu siedem, a do połowy lipca już jedenaście, co powoduje, że nasza najmniejsza w powiecie gmina wiedzie niechlubny prym wśród gmin wiejskich pod względem powstałych pożarów.
Jak dodaje wójt Rudalski, pożary często wybuchają w środku lasu lub niejednokrotnie w kilku miejscach równocześnie, co w przypadku silnego wiatru i utrudnionego dojazdu jednostek straży pożarnej może spowodować rozprzestrzenienie się ich na znacznych powierzchniach. Ogień pojawia się najczęściej w lasach w okolicach Paradyża, pomiędzy Paradyżem i Przyłękiem, Kłopotowem a Krasikiem oraz Alfonsowem a Daleszewicami.
- Problem w tej gminie rzeczywiście jest poważny - uważa Mariusz Jędrasik, rzecznik prasowy Komendy Powiatowej Państwowej Straży Pożarnej w Opocznie. - Pożary zdarzają się wszędzie, ale w tej gminie występują one wyjątkowo często. Nikt nikogo nie złapał za rękę, niczego nie udowodnił, ale wiele wskazuje na to, że jest to faktycznie celowe działanie.
Wyznaczenie pieniężnej nagrody rzecznik straży uważa za dobry pomysł.
- Może to sprawi, że osoba, która podkłada ogień w różnych miejscach, wystraszy się i zaprzestanie podpaleń. Albo chęć zdobycia pieniędzy sprawi, że osoby, które cokolwiek na ten temat wiedzą, zaczną mówić. I podpalacz zostanie złapany - mówi Jędrasik.
Dla takiej małej gminy, jak Paradyż, gaszenie tak dużej liczby pożarów to także ogromny wydatek. Koszty paliwa, wynagrodzeń i ubezpieczenia strażaków podczas prowadzonych akcji gaśniczych już ponoć przekroczyły 100 tys. złotych.
- Pieniądze te mogłyby być przeznaczone na inne, ważne społecznie cele - ubolewają samorządowcy.
Wójt Rudalski nie kryje, że odnosi wrażenie, iż osobie dokonującej podpaleń bardziej chodzi o statystykę niż o straty materialne. - Być może osobę tę kręci sam dźwięk strażackiej syreny - zastanawia się szef gminnego samorządu.
Komunikat wójta o wyznaczeniu nagrody za złapanie podpalacza ma być też odczytywany przez księży w trakcie mszy we wszystkich parafiach w gminie.
echodnia.eu Świętokrzyskie tulipany
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?