Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Brutalna napaść na ordynatora oddziału ortopedycznego Tomaszowskiego Centrum Zdrowia

Marek Obszarny
Sekretariat oddziału ortopedyczno-urazowego Tomaszowskiego Centrum Zdrowia. To tu doszło do napaści na ordynatora
Sekretariat oddziału ortopedyczno-urazowego Tomaszowskiego Centrum Zdrowia. To tu doszło do napaści na ordynatora Marek Obszarny
Cezary Malicki, ordynator ortopedii w Tomaszowskim Centrum Zdrowia pochylał się nad dokumentami na biurku, gdy do sekretariatu wtargnął pijany napastnik. Wykrzyczał nazwisko pacjenta, który jest jego szwagrem, pięściami powalił lekarza na podłogę, a leżącego z całej siły kopnął w twarz...

Napastnika odciągnęły pielęgniarki i pacjenci stłoczeni w kolejce na szpitalnym korytarzu. Doktor zdołał się podnieść i zbiec dwa piętra do sekretariatu dyrekcji zanim stracił przytomność. Na chirurgię zabrano go na noszach. Trafił tam z urazem czaszki, wymagającą szycia raną wargi i wstrząśnieniem mózgu.

- Jestem zszokowany, mam nie tylko obrażenia fizyczne, ale głęboki uraz psychiczny. Przyszedł człowiek z zewnątrz i dokonał egzekucji. Jak żyję, nie znam takiego przypadku - mówi z trudem roztrzęsiony ordynator.

Chwilę wcześniej ten sam człowiek wpadł do pokoju lekarzy. - Pytał po nazwisku: "Gdzie jest Malicki?". Był ubrany cały na biało, myśleliśmy, że to pielęgniarz albo sanitariusz. Ktoś mu odpowiedział, że ordynator jest u siebie - relacjonuje Jarosław Furmaniak, lekarz z oddziału.

Tego samego dnia napastnik zgłosił się w tomaszowskiej komendzie. Wydmuchał w alkomat ponad 2 promile, a po wytrzeźwieniu potwierdził, że to on napadł na ordynatora. Policja postawiła mu zarzut pobicia i wypuściła na wolność. Nie zastosowano choćby policyjnego dozoru.

- Sam się zgłosił i przyznał. Ze względu na jego postawę nie było potrzeby stosowania środków zapobiegawczych - tłumaczy Katarzyna Tomczyk, zastępca prokuratora rejonowego.

Wszystko działo się w biały dzień, kwadrans przed 11 w ubiegłą środę, ale służby policji przemilczały tę napaść w swoich serwisach prasowych.

Sprawcy grozi do 5 lat więzienia. Ani policja, ani prokuratura nie zdradzają jednak, jakim motywem kierował się agresor.
Reporter "Dziennika Łódzkiego" ustalił, że kilka minut przed napaścią, ordynator przyjął pacjenta, który od czerwca kilkakrotnie zgłaszał się do szpitala na zdjęcie śrub po złamaniu obojczyka. Termin zabiegu przesuwano, bo już na początku czerwca szpital wyczerpał limity z NFZ i planowe zabiegi wstrzymano.

Więcej o tej sprawie w czwartkowym wydaniu "Dziennika Łódzkiego" oraz w piątek w tygodniku "7 Dni Tomaszów-Opoczno"

od 7 lat
Wideo

Reklamy "na celebrytę" - Pismak przeciwko oszustom

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na tomaszowmazowiecki.naszemiasto.pl Nasze Miasto