Brakuje lekarzy na oddziale wewnętrznym Tomaszowskiego Centrum Zdrowia - alarmują lekarze

Pismo zostało wystosowane 11 września, jest podpisane przez lekarzy z oddziału wewnętrznego, choć nie podpisali się oni z imienia i nazwiska.

Lekarze piszą, że “w obecnym stanie kadrowym, nie są w stanie zapewnić należytej opieki chorym hospitalizowanym w oddziale, jak i zabezpieczyć Izby przyjęć oraz konsultacji na ościennych oddziałach”. Z pisma lekarzy wynika, że 11 września godz. 11 na oddziale, gdzie przebywa 65 chorych przebywał tylko ordynator i jeden lekarz etatowy. Taki stan, zdaniem lekarzy, skutkuje zagrożeniem zdrowia i życia pacjentów przebywających na oddziale.

Przypomnijmy, że oddział wewnętrzny od 1 września ma nowego ordynatora. Nowy prezes dr Wiesław Chudzik po objęciu w styczniu tego roku stanowiska, zadecydował o rozwiązaniu umowy z konsorcjum, które zajmowało się oddziałem wewnętrznym, a na którego czele stał dr Sebastian Słomka. Prezes tłumaczył, że konsorcjum nie jest opłacalne dla szpitala i zamiast niego lekarze interny zostaną zatrudnieni na etatach.

Już wtedy pojawiły się głosy niepokoju, czy to dobre posunięcie. - Od początku ostrzegałem, że będzie problem mówi radny Mariusz Strzępek, szef komisji zdrowia w radzie powiatu tomaszowskiego, do którego również trafiło pismo od lekarzy. - W chwili, kiedy mamy do czynienia z bardzo niestabilną sytuacją wielu placówek, brakami kadrowymi, podkupowaniem medyków przez dyrektorów szpitali, w Tomaszowie w sposób “radosny” wyrzucamy zgrany zespół lekarzy internistów, który zabezpieczał nam leczenie chorych do końca maja 2021 roku.

Alarm podnosił i podnosi również były starosta Mirosław Kukliński.

Takie głosy uspokaja starosta Mariusz Węgrzynowski, który już częściowo wyjaśnił sytuację opisaną w liście.
- Chciałbym uspokoić mieszkańców i pacjentów, że nic niepokojącego się nie dzieje. Sytuacja opisana w liście była incydentalna i wynikała z wypadków losowych. Szczegółowe wyjaśnienia dotyczące sytuacji na tym oddziale mam poznać w piątek podczas spotkania z zarządem szpitala - mówi starosta