Borki na sprzedaż: Starostwo ogłosiło przetarg na sprzedaż ośrodka [ZDJĘCIA]

Na 11 mln zł została ustalona cena wywoławcza Ośrodka Wypoczynkowego Borki nad Zalewem Sulejowskim. Oblegany przez lata kamping, położony w Swolszewicach Małych ma trafić w ręce prywatnego inwestora, bo powiat, który po długiej walce stał się właścicielem ośrodka, nie może go prowadzić.

Przypomnijmy, że powiat ośrodek Borki przejął w 2008 roku. Wcześniej Borki były zakładem budżetowym wojewody łódzkiego, a w 1991 roku walkę o komunalizację ośrodka rozpoczęła, choć niestety w efekcie przegrała z powiatem, gmina Tomaszów. Szybko okazało się, że ośrodek nie może być prowadzony w formie zakładu budżetowego, powiat także nie może prowadzić działalności turystycznej.

Czytaj także:Radni mają zastrzeżenia do sprzedaży Borek

Już kilka lat temu przymierzano się do sprzedaży Borek (w 2009 roku ośrodek był wyceniony na 30 mln zł), ale plany pokrzyżowały kłopoty z podziałem terenu. Obiekt wydzierżawiono, ale dzierżawca nie dał rady go prowadzić i zarabiać. W tym roku znów zapadła decyzja o sprzedaży.

Przetarg ogłoszono 14 sierpnia. Z jego warunków wynika, że sprzedaż obejmuje teren o powierzchni ponad 10 ha, na którym stoją 4 pawilony hotelowe (jeden częściowo spalony), stołówka, 50 domków campingowych, pawilon recepcyjno-świetlicowy i bar letni, budynek sanitariatów na kampingu, budynek kuchni turystycznej, 2 kioski gastronomiczne, parking.

Termin otwarcia ofert wyznaczono dopiero na 16 grudnia. Jest więc dużo czasu na wypromowanie przetargu.
- Ofertą sprzedaży Borek chcemy zainteresować duże firmy z całej Polski - mówi Adelajda Karp, naczelnik wydziału geodezji i gospodarki nieruchomościami w starostwie powiatowym. - Specjalną ofertę przygotujemy i roześlemy listownie i mailowo, przetarg będziemy także promować w miarę możliwości w branżowych publikacjach.

Sprzedaż Borek to niejedyna gorąca transakcja, którą chce zrealizować w tym roku starostwo. Lada dzień na sprzedaż zostaną wystawione budynki po byłej szkole budowlanej. W tym przypadku zarząd powiatu nie ma pomysłu, jak zagospodarować duże budynki, które wymagają zresztą sporego remontu.

Cena za jaką zostaną wystawione budynki przy ul. Farbiarskiej nie jest jeszcze znana, wiadomo, że termin otwarcia ofert zaplanowano na połowę listopada. Tutaj także pracownicy starostwa będą chcieli rozpowszechnić przygotowaną ofertę wśród firm spoza Tomaszowa.

Czy mocno zaniedbane powiatowe mienie otrzyma jeszcze drugie życie? A może podzieli los innych powiatowych obiektów sprzedanych w ostatnich latach, jak choćby byłych siedzib starostwa przy ulicach św. Antoniego i Barlickiego, na których wiszą ogłoszenia "do wynajęcia"? Przekonamy się niebawem.