Odcinkowy pomiar prędkości zostanie wkrótce wprowadzony na budowanej w województwie łódzkim autostradzie A1. Powód? Doprowadzili do tego sami kierowcy, którzy dozwoloną prędkość przekraczali dwu- a nawet trzykrotnie. - Autostrada A1 jest cały czas placem budowy z warunkowym dopuszczeniem ruchu samochodowego – przypomina Maciej Zalewski, rzecznik prasowy łódzkiego oddziału Generalnej Dyrekcji Dróg Krajowych i Autostrad.
Jak przyznaje Maciej Zalewski, problemy z samochodami pędzącymi po zamkniętej na czas remontu drodze krajowej nr 1 były od początku, choć prędkość ograniczona była do 50 km/h. - Firmy, które budują autostradę na własną rękę sprawdzały, z jakimi prędkościami jeżdżą kierowcy. Rekordzista miał na liczniku ponad 180 km/h, a z badań wyszło, że prędkość przekracza ponad 90 proc. kierowców na jezdni z dwoma pasami i 30 proc. kierowców na jezdni z jednym pasem – tłumaczy rzecznik. - W momencie gdy kierowcy dostali nową jezdnię, sytuacja jeszcze się pogorszyła. Podczas kolejnych, dziesięciodniowych, badań okazało się, że niektórzy kierowcy jeżdżą z prędkością przekraczającą 200 km/h, natomiast rekordzista jechał 226 km/h. Dozwoloną prędkość przekraczali już niemal wszyscy jeżdżący. A nadal mówimy o układzie jezdni 2+1.
Odcinkowy pomiar prędkości na budowanej A1 w Łódzkiem
W walce z drogowymi piratami pomóc ma odcinkowy pomiar prędkości. Generalna Dyrekcja Dróg Krajowych i Autostrad montuje obecnie na A1 wysięgniki i zasilanie dla aparatury pomiarowej. Kiedy ten etap zostanie zakończony, Inspekcja Transportu Drogowego zainstaluje urządzenia. Potem sprzęt przejdzie certyfikację... i rozpocznie pracę.
Odcinkowy pomiar prędkości będzie wprowadzony na odcinku od Tuszyna do Piotrkowa Trybunalskiego (przed węzłem Piotrków Trybunalski Zachód), natomiast pozostałe mają obejmować odcinek od węzła Kamieńsk aż do obwodnicy Częstochowy w województwie śląskim.
- Zależy nam przede wszystkim na tym, by aparatura działała w czasie, gdy budowana jest autostrada. Chodzi nie tylko o bezpieczeństwo kierowców, ale przede wszystkim o bezpieczeństwo pracowników firm budujących trasę – mówi Maciej Zalewski
Sami wykonawcy autostrady też próbują hamować miłośników dużych prędkości. Firma Mirbud na przykład (buduje odcinek A1 między Piotrkowem Trybunalskim a Kamieńskiem) na jednym ze swoich samochodów umieściła odblaskowy napis „Spowolnienie ruchu”. Auto, wyposażone również w „koguta” regularnie kursuje po trasie przypominając o zachowaniu rozsądku.
Stop agresji drogowej. Film policji ze Starogardu Gdańskiego
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?