Pierwszy straszy samiec w kolorze czekoladowym, przywieziony został przez ludzi o dobrym sercu, psiak leżał na drodze, zalany krwią i przerażony, nie wiadomo jak długo. Jego stan na szczęście okazał się dobry, został w lecznicy na obserwacji, a dzięki apelom w mediach udało się znaleźć jego właściciela i wrócił już do domu.
Niemal w tym samym czasie pracownicy schroniska dostali informację o drugim psie, potrąconym na ul. Dąbrowskiej. To młodziutka suczka, biała w brązowe łaty. Na miejscu zaopiekowali się nią funkcjonariusze policji, którzy czekali na przyjazd pracowników schroniska, zabezpieczyli suczkę i okryli własnymi kurtkami, bo cała się trzęsła. Jednocześnie próbowali ustalić w pobliskich budynkach właściciela, ale bezskutecznie.
Okazało się, że suczka ma krwotok wewnętrzny i natychmiast trafiła na stół operacyjny. Operacja była długa, ale suczka przeżyła noc i walczy dalej. Niestety mimo apeli w mediach społecznościowych nie udało się znaleźć jego właściciela. Może ktoś ją kojarzy? Zna opiekunów? Telefon kontaktowy 798781565
Potężne ulewy i gradobicia. Strażacy walczyli żywiołem
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?