18+

Treść tylko dla pełnoletnich

Kolejna strona może zawierać treści nieodpowiednie dla osób niepełnoletnich. Jeśli chcesz do niej dotrzeć, wybierz niżej odpowiedni przycisk!

MKTG NaM - pasek na kartach artykułów

Niszczą ambony w lasach koło Tomaszowa. Już dwadzieścia aktów wandalizmu

Beata Dobrzyńska
Wandale zniszczyli leśne ambony koło Tomaszowa
Wandale zniszczyli leśne ambony koło Tomaszowa
Dwadzieścia ambon należących do koła łowieckiego Błękitne Źródła z Tomaszowie zniszczyli w ostatnich dniach nieznani sprawcy. Myśliwi szacują straty i wyznaczają nagrodę.

Myśliwi z tomaszowskiego koła łowieckiego Błękitne Źródła liczą straty spowodowane aktami wandalizmu, które w ostatnich tygodniach miały miejsce na terenie ich działania. Najpierw myśliwi odkryli osiemnaście poprzewracanych i połamanych ambon w okolicach miejscowości Żarnowica i Koło. W ubiegłym tygodniu spłonęła ambona w lesie za Wiadernem, a kilka tygodni wcześniej także w okolicach Wiaderna spłonęła inna ambona. To już w sumie dwadzieścia zniszczonych stanowisk obserwacyjnych myśliwych.

- Wstępnie szacujemy zniszczenia na 15 tys. zł - mówi Reinhold Gach, prezes koła łowieckiego Błękitne Źródła i dodaje, że niektóre ze zniszczonych ambon już zostały naprawione lub postawiono w tych miejscach nowe.
Myśliwi sprawę zgłosili na policję, choć szczerze wątpią, by przyniosło to jakiś efekt.
- Kilka lat temu mieliśmy podobne zdarzenia, oczywiście sprawą zajęła się policja, ale śledztwo umorzono z powodu niewykrycia sprawców - mówi Henryk Kaźmierski, łowczy koła Błękitne Źródła.

Myśliwi mają swoje przypuszczenia, choć dopóki nikogo nie złapie się za rękę, można tylko gdybać. O połamanie 18 ambon podejrzewają złodziei drewna, których kiedyś jeden z myśliwych przyłapał na gorącym uczynku. To mogła być zorganizowana zemsta - uważają.

Dwóch spalonych ambon w okolicach Wiaderna przypuszczalnie nie można łączyć z tymi poprzewracanymi w okolicach Koła. Nie wiadomo także, czy te dwa pożary mają coś wspólnego ze sobą.

W przypadku pierwszego z nich, po ambonie praktycznie nic nie zostało. Z drugiej ambony została drabina i podstawa. Wyraźnie widać, że ogień ktoś podłożył na górze. Iskry spadały z góry na ściółkę i doprowadziły do spalenia kilku metrów kwadratowych poszycia leśnego. Na szczęście ogień nie rozprzestrzenił się i nie zaczął płonąć las.
- Ostatnio obserwujemy dużą nagonkę na myśliwych. Tymczasem większość ludzi, którzy nas krytykują, nie zna zasad, według których polujemy - mówi prezes Gach. - A my przecież realizujemy plany wyznaczone nam przez Lasy Państwowe, w których jest dokładnie ustalona liczba zwierząt do odstrzału. Dość paradoksalnie nadleśnictwom najbardziej w szkody wchodzą jelenie, daniele i sarny, które obgryzają młodniki. Mieszkańcom natomiast najbardziej przeszkadzają dziki, które przez leśniczych w lesie są mile widziane. Przygotowywane plany muszą to pogodzić, a my możemy działać tylko zgodnie z planem.

Prezes dodaje, że - wbrew obiegowej opinii - myśliwi nie biorą sobie upolowanej zwierzyny, ale muszą ją odkupić od związku łowieckiego albo mięso trafia do skupu. Z tych pieniędzy związek łowiecki wypłaca potem pieniądze za szkody wyrządzone przez zwierzęta mieszkańcom podleśnych gospodarstw.

- Niestety, mamy sporo przeciwników, którzy chcą nam dokuczyć m. in. niszcząc nasze ambony - mówi prezes.
Reinhold Gach opowiada, że zgodnie z tradycją, każdy myśliwy, który wstępuje w szeregi koła, na początek musi sam kupić i ustawić właśnie taką ambonę, która będzie następnie służyć wszystkim myśliwym. Jednak to fundator ambony musi o nią dbać i, jeśli zostanie zepsuta, naprawiać lub postawić na nowo.
- W miejscu, w którym kilka tygodni temu została spalona moja ambona, już stoi nowa, choć pogorzelisko jeszcze widać - dodaje prezes.

Myśliwi z Błękitnych Źródeł mają posiedzenie zarządu, na którym ma zapaść decyzja o wyznaczeniu nagrody za pomoc we wskazaniu sprawców aktów wandalizmu. - Może uda się kogoś zatrzymać, a może następnym razem ktoś dwa razy się zastanowi, zanim zniszczy nasze mienie - mówi prezes Reinhold Gach.

Koło łowieckie Błękitne Źródła w Tomaszowie obchodziło w ubiegłym roku jubileusz 90-lecia istnienia. Koło zostało założone 9 listopada 1923 r. Działalność koła obejmuje dwa obwody łowieckie nr 196 i 197 ciągnące się od Tomaszowa w stronę Wiaderna, dalej przez Golesze, Koło w kierunku Sulejowa. Do koła należy ok. pięćdziesięciu myśliwych, od 1983 roku prezesem koła Błękitne Źródła jest Reinhold Gach.

Plan odstrzału zwierzyny grubej, wyznaczany przez Lasy Państwowe na sezon 2013-2014, który właśnie się kończy obejmował odstrzał maksymalnie 97 jeleni, 28 danieli, 88 saren i 143 dzików.

od 7 lat
Wideo

Młodzi często pracują latem. Głównie bez umowy

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na tomaszowmazowiecki.naszemiasto.pl Nasze Miasto