MKTG NaM - pasek na kartach artykułów

Chcą przenieść pacjentów ZOL z Niskiej do DPS. Niepewna przyszłość domów pomocy społecznej w Tomaszowie Maz.

bead
Trwają poszukiwania miejsc dla podopiecznych Zakładu Opiekuńczo-Leczniczego przy ul. Niskiej w Tomaszowie, gdzie powinna właśnie ruszać termomodernizacja budynku. Choć przygotowania do tej inwestycji trwały od dawna, to o pacjentach placówki do tej pory nikt nie myślał...

Remont budynku przy ul. Niskiej
Sytuacja z remontem budynku przy ul. Niskiej jest dość kuriozalna, bo choć przygotowanie zadania, ogłoszenie i rozstrzygnięcie przetargu trwało wiele miesięcy, to dopiero teraz trwają poszukiwania miejsca dla pacjentów Zakładu Opiekuńczo-Leczniczego. Termomodernizacja budynku ma potrwać około rok, a zasięg inwestycji jest bardzo szeroki, bo oprócz samego ocieplenia budynku obejmuje też m.in. wymianę wszystkich okien. Nie da się takiej inwestycji przeprowadzić z leżącymi na oddziale obłożnie chorymi pacjentami, których dziś w ZOL-u jest około 40. Kto zawinił? Starostwo, które prowadzi inwestycję, uważa, że o swoich pacjentów powinien się zatroszczyć prezes szpitala. W szpitalu nikt do tej pory o pacjentach nie myślał, bo inwestycję prowadzi przecież starostwo. W ostatnich tygodniach ruszyły dość nerwowe poszukiwania wyjścia z tej sytuacji. Miejsca znaleziono w domu pomocy społecznej nr 1 przy ul. Polnej.

Dopiero w tym tygodniu zostało skierowane pismo do wojewody łódzkiego o wyrażenie zgody na umieszczenie pacjentów ZOL na jednym piętrze domu pomocy społecznej przy ul. Polnej. Ale oficjalna zgoda wojewody to nie wszystko, bo żeby wszyscy pacjenci ZOL mogli znaleźć się na jednym piętrze, potrzebne są także przenosiny samych pacjentów DPS, nie tylko między piętrami, ale i domami. Wszystko wskazuje, że konieczne będą przenosiny kilkunastu podopiecznych z Polnej na ul. Farbiarską.

Wolne miejsca w DPS-ach
Tymczasem przed domami pomocy społecznej w Tomaszowie niepewna przyszłość. Na chwilę obecną we wszystkich trzech domach jest około 30 wolnych miejsc. Taka sytuacja w przeszłości nie miała miejsca. Placówki nigdy nie narzekały na wolne miejsca, a nawet były listy oczekujących na przyjęcie.

Ponieważ koszty utrzymania placówek stale rosną, opłata za pobyt pensjonariusza w domu pomocy społecznej w Tomaszowie przekroczyła już 4 tysiące złotych miesięcznie. Kto ponosi ten wydatek? Zgodnie z przepisami odpłatność podzielona jest na dwie części. Pierwszą pokrywa pensjonariusz i wynosi ona 70 proc. jego dochodów. Resztę odpłatności ponoszą osoby, na których ciąży obowiązek alimentacyjny, czyli dzieci czy wnukowie. Kiedy rodziny nie stać na dopłatę, koszty ponosi gmina, która na pobyt kieruje. Stąd pojawiają się informacje, że gminy nie chcą dopłacać do pobytu swoich mieszkańców w powiatowych placówkach i dlatego nie kierują mieszkańców do DPS-ów. Zaprzecza temu dyrektorka MOPS w Tomaszowie Jolanta Szustorowska, która podaje, że podań o skierowanie do placówki jest po prostu mniej.

Mieszkańcy i ich rodziny są coraz mniej zainteresowani pobytami w dps-ach, owszem dzwonią, dopytują się, ale podań o skierowanie do domu jest niewiele, podczas gdy jeszcze kilka lat temu do placówek były kolejki. Szukając powodów takiego stanu rzeczy, prowadzący domy widzą kilka przyczyn, pierwsza to obawa przed koronawirusem, który w ubiegłym roku dotknął wiele takich placówek w Polsce, kolejny powód to z pewnością przejście na pracę i naukę zdalną, pozostając w domu, seniorami ma kto się zająć. Inny powód mniejszego zainteresowania dps-ami w Tomaszowie to staje rosnąca liczba prywatnych domów seniora, które cenowo są bardziej konkurencyjne dla tomaszowskich placówek, bo nie muszą trzymać się ścisłych wyliczeń wynikających z ustawy.

Wszystkie te czynniki powodują, że władze powiatu tomaszowskiego będą musiały się zmierzyć z decyzją o przyszłości placówek.

- DPS-y to przede wszystkim domy dla starszych i schorowanych mieszkańców powiatu, ale także ekonomia. Na decyzję dajemy sobie ten rok, który pokaże, czy zainteresowanie placówkami wróci do dawnego poziomu. Jeśli tak się nie stanie, a po opuszczeniu placówki przez pacjentów ZOL w domach będą wolne miejsca, będzie trzeba podjąć decyzję co dalej - mówi Marek Kubiak członek zarządu powiatu tomaszowskiego i jednocześnie zachęca mieszkańców powiatu tomaszowskiego do zainteresowania się ofertą domów, które zapewniają bardzo dobrą opiekę, wykwalifikowaną kadrę oraz doświadczenie w walce z pandemią koronawirusa. W placówkach zarówno personel, jak i podopieczni są szczepieni na koronawirusa.

od 7 lat
Wideo

Zakaz krzyży w warszawskim urzędzie. Trzaskowski wydał rozporządzenie

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na tomaszowmazowiecki.naszemiasto.pl Nasze Miasto