Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Wybory w Ujeździe: Kandydaci przed drugą turą przekonują do siebie wyborców

Beata Dobrzyńska
Marcin Grzelczak czy Paweł Franciszek Piwowarski?
Marcin Grzelczak czy Paweł Franciszek Piwowarski?
Już w najbliższą niedzielę druga tura wyborów na wójta Ujazdu Do boju staje dwóch kandydatów, którzy zdobyli najwięcej głosów w pierwszej turze: Marcin Grzelczak i Paweł Franciszek Piwowarski

- Jestem bardzo zadowolony z mojego wyniku wyborczego - mówi Marcin Grzelczak. - Chciałbym bardzo podziękować wszystkim, którzy oddali na mnie swój głos i poprosić, aby jeszcze raz potwierdzili swoje poparcie w drugiej turze. Nie oceniam uzyskanej przewagi jako znacznej, dodatkowo trudno przewidzieć jak i czy w ogóle w drugiej turze zagłosują ci, których kandydaci nie przebrnęli przez niedzielne głosowanie.

- Miałem 271 głosów mniej niż kontrkandydat. To dużo i mało - mówi Paweł Piwowarski, popierany przy PSL. - To różnica, która mobilizuje mnie do jeszcze większej pracy i zaangażowania w kampanię. Szanse każdy z nas ma takie same, druga tura to nowe otwarcie, wierzę, że po ogłoszeniu wyników będę miał 1 głos więcej niż konkurent.

ZOBACZ: wyniki wyborów po pierwszej turze w Ujeździe

Wyniki nie pozostawiają innego wyjścia, jak przedłużenie kampanii wyborczej do 1 marca. Druga tura odbędzie się w niedzielę, 3 marca. Najbliższe dni zapowiadają się w gminie bardzo ciekawie.

- Praca, spotkania, rozmowy z mieszkańcami, zachęcanie do pójścia do wyborów, tak aby jak największa liczba mieszkańców zadecydowała, kto będzie nowym wójtem - tak najbliższe dni planuje Paweł Piwowarski.

Marcin Grzelczak przyznaje, że miał wiele obaw przed przystąpieniem do wyborów. - Zastanawiałem się, czy krótki okres kampanii pozwoli mi przekonać mieszkańców do mojej wizji gminy. Ostatnie dni kampanii zamierzam poświęcić na spotkania z wyborcami. Skupię się na bieżących problemach mieszkańców, przedstawię moje propozycje rozwiązań i zadeklaruję jakimi sprawami będę chciał się zająć w pierwszej kolejności.

Obaj panowie świadomi są trudnej sytuacji nowego wójta, który będzie miał zaledwie półtora roku do kolejnych wyborów.

- Na każdym spotkaniu przedwyborczym podkreślałem, że te wybory są ogromnym zaskoczeniem, a plan pracy nowego wójta określa uchwalony już budżet. Należy dokończyć rozpoczęte inwestycje i przygotowywać się do nowej perspektywy finansowej UE na lata 2014-2020 - mówi pan Paweł.

Zdaniem Marcina Grzelczaka, krótka kadencja stawia przed przyszłym wójtem specyficzne wyzwania. - Z jednej strony wszystkie sprawy związane z wdrożeniem się do pracy na nowym stanowisku będą nakładały się na realizację podstawowych zadań urzędu. Z drugiej strony przyjdzie nam zmierzyć się z głośno wyrażanymi opiniami mieszkańców, postrzegających urząd i jego pracowników, jako instytucję stojącą ponad interesami społeczności i realizującą swoje własne, niejasne, priorytety - mówi Grzelczak. - Krótka kadencja nie daje wystarczającego czasu, aby zbudować całkiem nowy wizerunek gminy. Na szczęście mam poczucie, że moje kwalifikacje i kompetencje pozwoliłyby mi sprawnie poruszać się w zagadnieniach technicznych i administracyjna część pracy nie zdominuje tych kilkunastu miesięcy.

Kandydaci już ruszyli w teren, by przekonać do siebie mieszkańców. Na kampanię mają czas do piątku do północy.

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Jak postępować, aby chronić się przed bólami pleców

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na tomaszowmazowiecki.naszemiasto.pl Nasze Miasto