Lechia zagrała koncertowo i lidera odprawiła z kwitkiem 3:0. Poszczególne sety wygrała do 19, 15, 18.
Spotkanie jeszcze przed jego rozpoczęciem, zwiastowało nie lada emocje dla rekordowo licznej publiczności.
W początkowych poczynaniach obu drużyn widać było podenerwowanie. Każdy set rozpoczynał się od błędów. Presja wyniku ciążyła szczególnie na przyjezdnych, którzy liczyli na utrzymanie fotela lidera i chcieli potwierdzić swoją wyższość. Lechia natomiast, miała tylko za zadanie potwierdzić swoją klasę w bezpośrednim starciu z najmocniejszym rywalem w grupie.
Mecz pokazał, że pierwsze starcie obu drużyn zakończone porażką Lechii 2:3 na wyjeździe, to był tylko „wypadek przy pracy”. Od samego początku sobotniego pojedynku Lechia konsekwentnie realizowała założoną taktykę.
Świetnie funkcjonujący blok oraz mocna zagrywka i obrona sprawiły, że Lechia systematycznie budowała przewagę w każdym secie.
Goście natomiast zamiast koncentrować się na grze niepotrzebne wdawali się w dyskusje z sędziami. A Lechia konsekwentnie grała swoje i ostatecznie nie zostawiła złudzeń, kto tak naprawdę jest liderem grupy III.
- Było to ładne spotkanie - ocenił trener Lechii Tomasz Migała. - Wiedzieliśmy, że musimy wygrać za 3 punkty, żeby objąć fotel lidera. Cieszy styl w jakim pokonaliśmy Czarnych i to bardzo pewnie 3:0. Takie zwycięstwa jeszcze bardziej budują i cementują zespół. Serdeczne dziękujemy kibicom za stworzenie wspaniałej atmosfery na trybunach, która pozwoliła ponieść drużynę do zwycięstwa.
Radości z wygranej nie ukrywał też kapitan Lechii Bartłomiej Neroj. - Nie spodziewaliśmy się jednak, że to będzie takie łatwe zwycięstwo - powiedział. - Cieszyła przede wszystkim gra blokiem. Na pewno stać nas na dużo więcej, na jeszcze lepszą i skuteczniejszą grę. Ja sam ze swojej postawy na boisku za bardzo zadowolony nie jestem. Przed nami teraz play off. Wierzę, że nasza gra w tej fazie rozgrywek wyglądała będzie jeszcze lepiej.
Lechia grała w składzie: Bartłomiej Neroj (k), Michał Mysera, Maciej Janikowski, Michał Cymerman (l), Jakub Guz, Mariusz Pruski, Rafał Obermeler, Patryk Kucharski, Wiktor Musiał, Damian Migała, Daniel Reszka, Mikołaj Kubryn, Kacper Rebzda (l), Michał Lechowski. Trener Tomasz Migała
Konferencja prasowa po meczu Korona Kielce - Radomiak Radom 4:0
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?