W ostatnią niedzielę Twój wy-stęp mogliśmy podziwiać w show Polsatu "Must Be The Music". Aranżacja piosenki Rihanny zachwyciła jury i publiczność. Jakie były reakcje rodziny i znajomych? Wiedzieli?
Wiedzieli tylko niektórzy, nigdy nie wiadomo, czy ostatecznie puszczą występ w telewizji i kiedy. A reakcje były wspaniałe. Tyle dobrych słów i gratulacji usłyszałam nawet od zupełnie obcych osób.
A jak wyglądało samo nagranie. Rzeczywiście tak pozytywnie, jak pokazano w telewizji?
Tego dnia miałam w sobie mnóstwo pozytywnej energii. Na tyle, że udało mi się opanować stres, który przecież się pojawił. Czułam, że to mój dzień i chyba to było widać.
Nie jest tajemnicą, że to nie pierwsza twoja przygoda z telewizją...
Nie ukrywam tego, wiosną występowałam w "Bitwie na głosy", ale tamten program ma zupełnie inną specyfikę, więc i odzew wśród publiczności nie był tak duży. Zresztą nie ukrywam także, że wcześniej próbowałam swoich sił w wielu innych castingach.
Czy na dzisiejszym rynku muzycznym trudno się przebić? Dlatego wiele zespołów i wokalistów próbuje sił w takich programach?
Z jednej strony tak jest, że programy telewizyjne pomagają, ale można też próbować innymi sposobami, publikować w internecie, szukać na własną rękę.
Młodym wokalistom jury zarzuca, że nie mają własnego repertuaru, a na rynku trudno o dobrych kompozytorów. W Twoim przypadku jest inaczej...
Tak, mam własne kompozycje i mnóstwo pomysłów. Potrzebuję kogoś, kto pomoże mi wydać płytę i wypromować ją.
A Tomaszów?
Tu się wychowałam, mieszkałam do 20. roku życia, tu mam rodzinę, do której często wracam. Mieszkałam w Krakowie, Katowicach, teraz w Warszawie, ale cieszę się, że teraz ze swoją muzyką i tym, co kocham robić, mogę tutaj wrócić i być doceniona. Zatoczyłam koło.
Instahistorie z VIKI GABOR
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?