Była godz. 13.25, gdy dyżurny z Komendy Powiatowej Policji w Opocznie otrzymał prośbę o interwencję w czasie awantury rodzinnej. O pomoc na ul. Sienkiewicza prosiła 61-letnia kobieta. Awanturę wywołał jej 35-letni syn. Na miejsce pojechało dwóch dzielnicowych. Do mieszkania przy ul. Sienkiewicza 2 weszli o godz. 13.30. Mężczyzny nie zastali, porozmawiali z 61-letnią kobietą, pouczyli co ma robić. Gdy byli w bramie posesji, podjechał na rowerze 35-letni Adam F. i zaczął ich wyzywać. Policjanci próbowali go uspokoić.
Wtedy 35-latek wyjął nóż, ranił w ramię jednego z mundurowych i zaczął uciekać. Padły pierwsze strzały. Policjanci dopadli go kilkaset metrów dalej. Podczas szarpaniny, furiat dźgnął nożem tego samego policjanta, 30-letniego sierż. sztab. Michała Chłopka, tym razem w okolicę tętnicy udowej.
Drugi z policjantów oddał kolejne strzały, postrzelił bandytę w stopę, wezwał posiłki i rzucił się na ratunek krwawiącemu koledze. Mocno uciskał ranę aż do przybycia pogotowia. Ratownicy kilkadziesiąt minut walczyli, aby ustabilizować stan policjanta. Rannego przekazali załodze Lotniczego Pogotowia Ratunkowego. Policjant śmigłowcem został przetransportowany do wojewódzkiego szpitala im. Kopernika w Łodzi.
Rana kłuta nożem spowodowała poważne obrażenia tętnicy udowej i policjant stracił bardzo dużo krwi. Gdy przyjechali ratownicy, był już w tzw. wstrząsie krwotocznym.
- Prosto ze śmigłowca LPR, ranny policjant został przewieziony na blok operacyjny, gdzie przeszedł zabieg chirurgiczny - mówi Adrianna Sikora, rzeczniczka szpitala im.Kopernika. Jego stan określany jest jako stabilny, ale cały czas jego życie jest zagrożone. Ranny ma grupę krwi: A Rh+. Policjanci apelują o oddawanie krwi dla ich kolegi. Wystarczy zgłosić się do stacji krwiodawstwa w Łodzi przy ul. Franciszkańskiej lub do innych takich placówek.
Postrzelonemu w stopę 35-latkowi pomocy udzielili ratownicy medyczni. Mężczyzna został przewieziony w eskorcie policyjnej do opoczyńskiego szpitala, gdzie czeka go zabieg chirurgiczny. W szpitalu będą go pilnować policjanci. Był już notowany za znęcanie się, włamanie i naruszenie nietykalności cielesnej policjanta.
Stan rannego 30-letniego policjanta był bardzo ciężki. Natychmiast wezwano helikopter lotniczego pogotowia ratunkowego, który zabrał go do Łodzi. Lekarze walczyli o jego życie. Po godz. 19 policjant był już po operacji i został wybudzony ze śpiączki, był u niego komendant wojewódzki policji
Trwa dochodzenie mające na celu wyjaśnienie tego tragicznego zdarzenia.
Polskie skarby UNESCO: Odkryj 5 wyjątkowych miejsc
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?