18+

Treść tylko dla pełnoletnich

Kolejna strona może zawierać treści nieodpowiednie dla osób niepełnoletnich. Jeśli chcesz do niej dotrzeć, wybierz niżej odpowiedni przycisk!

Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Tomaszów wczoraj i dziś: Doktor Benni od uszu i kultury

Joanna Dębiec
Karol Benni urodził się przy rynku św. Józefa (pl. Kościuszki 22). Niedaleko był kościół ewangelicki
Karol Benni urodził się przy rynku św. Józefa (pl. Kościuszki 22). Niedaleko był kościół ewangelicki Ze zbiorów Grzegorza Węglarskiego
Karol Benni z Tomaszowa leczył uszy biednych i bogatych, pomagał powstańcom styczniowym, stawiał gmachy i pomniki, najwybitniejszych gościł w piątki u siebie...

Nieduża osiedlowa uliczka nieopodal tomaszowskiego szpitala nosi nazwę doktora Karola Benniego. Jej rozmiar nijak ma się do rozmiaru zalet i zasług jej patrona - wybitnego na skalę nie tylko polską, ale i europejską laryngologa oraz energicznego społecznika, wrażliwego na krzywdę ludzką i piękno sztuki.


Karol Benni urodził się 31 marca 1843 roku w młodym mieście Tomaszowie. Wraz z dwiema siostrami i dwoma braćmi wychowywał się w kamienicy przy rynku św. Józefa 6 (obecnie plac Kościuszki 22, mieści się tam teraz m.in. księgarnia). W pobliżu był kościół ewangelicki pw. Św. Trójcy, w którym posługę pastora pełnił jego ojciec Jan Jakub Benni z Królewca. Był to pierwszy pastor luterański w Tomaszowie. 


Jak pisał historyk Jerzy Wojniłowicz ("Karol Benni - wybitny tomaszowianin") matką Benniego była Maria White z Glasgow, siostra angielskiego dyplomaty. W rodzinnym domu Karola stawiało się na naukę i doskonalenie siebie, nie brakowało też żartów i miłości. Przyszły lekarz miał się od kogo uczyć- ojciec nie tylko był pastorem, ale też poliglotą i obrońcą cierpiących w tomaszowskich fabrykach dzieci.

Chciał i działał, by były leczone, uczone, szanowane…
Rozwijający się dopiero Tomaszów był dla Karola za "ciasny". Po skończeniu szkoły elementarnej, uczył się w Piotrkowie, a później w Paryżu. Tam uzyskał stopień doktora medycyny i chirurgii. Potem pracował jako asystent w klinice chirurgicznej Szkoły Głównej Warszawskiej, na rosyjskim Uniwersytecie Warszawskim, aż wreszcie został ordynatorem Oddziału Chirurgicznego w Szpitalu Dzieciątka Jezus w Warszawie. Przez cały czas nie tylko leczył, ale publikował wysoko oceniane prace naukowe w pismach medycznych.
To wszystko było dla niego za mało. Według publikacji Andrzeja Kierzka pt. "Babiński, Benni, Bouchard, Charcot.

Ich wkład do rozwoju stosunków XIX wiecznej medycyny polskiej i francuskiej" po odbyciu doszkalających studiów u Adama Politzera w Wiedniu, Benni zaczął zajmować się chorobami uszu. Napisał kilkanaście prac, przede wszystkim o chorobach wyrostka sutkowego (tworzony przez część sutkową kości skroniowej) i jego trepanacji. 
Jego wiedza i umiejętności szybko stały się słynne na całą Warszawę. Pracował jako laryngolog w I Lecznicy dla Przychodzących Chorych i opiekował się pracownikami w fabryce Lilpopa, Raua i Loewensteina. W 1894 roku udało mu się otworzyć własną lecznicę. Mieściła się przy ul. Brackiej 20. Stworzył też pensjonat w Nałęczowie, który odwiedzali tak wyśmienici goście, jak Antoni Odyniec, Henryk Sienkiewicz czy Bolesław Prus.


O tym, jak duży autorytet w świecie medycyny miał Karol Benni, świadczy m.in. fakt, że wspomniany już światowej sławy otiatra (czyli lekarz zajmujący się chorobami uszu)Adam Pulitzer zadedykował mu i jeszcze trzem innym europejskim otiatrom swój podręcznik chorób uszu. Polski lekarz znalazł się w też w składzie kolegium sędziowskiego międzynarodowego jury, opiniującego aparat do protezowania słuchu. O Bennim mówiono, że "był prawie pierwszym otiatrą w Polsce" (T.Heiman, Krótki rys historyi otriatryi).


Więcej na kolejnej stronie

Medycyna nie była całym życiem lekarza. Udzielał się też towarzysko i społecznie. Jak opisywał Bohdan Olszewski w książce "Wieczory nad Pilicą. Impresje historyczne" : "Karol Benni doskonale czuł się w kontakcie ze światem, chętnie zawierał nowe i odnawiał stare przyjaźnie". Spotkania towarzyskie urządzał u siebie co dwa tygodnie w piątki. Najpierw odbywały się w domu przy ul. Brackiej 16, potem przy Alejach Jerozolimskich 66.

Krzysztof Tomasz Witczak w "Tomaszowskim Słowniku Biograficznym" pisał, że gromadziła się u niego elita intelektualna nie tylko Warszawy, ale i Polski - z trzech zaborów. Byli to ludzie kultury, sztuki, nauki, polityki i finansów. U Benniego dyskutowali nad różnorodnymi problemami. 
Od dyskusji przechodzili do czynów. U lekarza zawiązał się np. Komitet Mickiewiczowski, działający na rzecz wzniesienia pomnika Adama Mickiewicza w Warszawie. Wielką aktywnością wykazywał się w jego szeregach Benni, który sam zbierał ofiary i czuwał nad ustawieniem cokołu na Krakowskim Przedmieściu. Uroczyste odsłonięcie pomnika, na którym tak zależało Benniemu, odbyło się w 1898 roku, w setną rocznicę urodzin wieszcza.


Poza tym Karol Benni przyczynił się do powstania nowego gmachu Towarzystwa Zachęty Sztuk Pięknych, Towarzystwa Popierania Przemysłu Ludowego, Muzeum Techniki i Przemysłu, Muzeum Sztuki Stosowanej, Muzeum Przemysłu i Rolnictwa i Towarzystwa Przeciwżebraczego. Wszystko to dzięki temu, że miał niebywałe zdolności organizacyjne, znajomości i niespożyte pokłady energii.


Nie obce były mu sprawy ojczyzny. Pokazała to już sytuacja z 1863 roku, kiedy to wracając z zagranicy do chorego ojca, przewoził tajne pisma działaczy emigracyjnych do liderów powstania styczniowego. Potem sam, prawdopodobnie pod rozkazami gen. Mariana Langiewicza, brał w nim udział. Po powrocie do Francji udzielał się w środowiskach emigracyjnym, m.in. w Komitecie Paryskim. Gdy był w Warszawie, już po klęsce powstania, pomagał wracającym z zesłania powstańcom.

Dzięki niemu wielu z nich dostało pracę w biurach, w fabrykach czy na kolei. Paradoksalnie przyszło mu też leczyć żonę rosyjskiego cara. Było to w 1903 roku, kiedy to Mikołaj II przebywał z najbliższymi w Skierniewicach. Skoro do chorej cesarzowej Aleksandry Fiodorowny, wezwano Benniego, znaczy to, że bardzo wysoko ceniono jego umiejętności.
Świat nie kończył się dla Benniego na Europie. W 1877 roku zawitał też w Stanach Zjednoczonych, by spotkać się Polonią oraz badać poczynania kobiet w dziedzinie medycyny. Tam zdarzyło się coś niebywałego.

Otrzymał bowiem informację o istnieniu nieznanego wcześniej testamentu Tadeusza Kościuszki. Znajdował się on w Charlotteville w Wirginii. Benni dotarł do dwustronicowego dokumentu i zrobił odpis, który przetłumaczył i zamieścił w czasopiśmie "Kłosy".


Wydaje się, że w życiu prywatnym układało się lekarzowi dobrze. Ożenił się z Ludwiką Szepietowską, ale nie mieli dzieci. Benni zmarł 20 lutego 1916 roku, mając 73 lata. Na Powązkach w ostatniej drodze towarzyszyły mu tłumy warszawiaków, na czele z rektorem Uniwersytetu Warszawskiego.


W Tomaszowie po Karolu Bennim pozostała uliczka, w Warszawie gmach "Zachęty", pomnik Mickiewicza, pismo "Medycyna", testament Kościuszki i słowa jego przyjaciela Henryka Sienkiewicza : "każdy bowiem, kto przychodził do Ciebie, zaniechał kłopotów osobistych, zapominał o swoich prywatnych troskach i sprawach, a mówił i myślał o rzeczach wyższych, szlachetniejszych, całą powszechność obchodzących".

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Filip Chajzer o MBTM

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na tomaszowmazowiecki.naszemiasto.pl Nasze Miasto