Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Pogorzelcy z Barlickiego wciąż potrzebują pomocy i wsparcia. Dwie rodziny już w nowych mieszkaniach

Andrzej Wdowski
Drewniany dom przy ul. Barlickiego w Tomaszowie Maz., w którym w nocy z 8 na 9 sierpnia wybuchł pożar nadaje się już tylko do rozbiórki
Drewniany dom przy ul. Barlickiego w Tomaszowie Maz., w którym w nocy z 8 na 9 sierpnia wybuchł pożar nadaje się już tylko do rozbiórki Andrzej Wdowski
Dwie z trzech rodzin, które straciły dach nad głową i cały niemal dobytek w wyniku pożaru domu drewnianego przy ul. Barlickiego w Tomaszowie Mazowieckim, już przeprowadziły się do nowych mieszkań zaproponowanych im przez władze miasta. Jeden mężczyzna odrzucił ofertę, uznał, że nie spełnia jego oczekiwań...

- Trzy poszkodowane w tym pożarze rodziny, dwóch starszych mężczyzn i matka z dwójką nastoletnich dzieci otrzymały od nas oferty mieszkań. Dwie z nich skorzystały, a jedna się jeszcze waha - mówi inspektor Wiesława Goździk z wydziału gospodarki nieruchomościami tomaszowskiego magistratu. - Matka z dwoma córkami przeniosła się już na ul. Berka Joselewicza i jest zadowolona z nowego lokum, a jeden mężczyzna zamieszkał przy ul. Majowej. Na razie nie przyjął oferty drugi z poszkodowanych mężczyzn, choć proponowaliśmy mu dwa mieszkania do wyboru przy ul. Mireckiego i Smutnej. Jedno z nich było po remoncie przeprowadzonym przez Tomaszowski TBS.

Przypomnijmy. Dramat mieszkańców rozegrał się w nocy z 8 na 9 sierpnia. W ogniu stanął budynek drewniany parterowy z użytkowanym poddaszem, kryty papą. W budynku zamieszkiwało pięć rodzin, cztery na poddaszu i jedna na parterze.

W ogniu śmierć poniosła 58--letnia kobieta. Do Tomaszowskiego Centrum Zdrowia zabrane zostały trzy inne osoby, dwie kobiety w wieku 40 i 69 lat oraz 79-letni mężczyzna, poszkodowane w pożarze.
Jedna z nich była w stanie bardzo ciężkim. Najbardziej poszkodowanej, 69-letniej kobiety, pomimo prowadzonej reanimacji nie udało się uratować, zmarła w szpitalu.

Przyczyną pożaru było zaprószenie ognia w mieszkaniu na poddaszu.

Nadzór budowlany zdecydował, że budynek zostanie przeznaczony do rozbiórki, bo grozi zawaleniem. Żeby nikt nie wchodził do środka, okna oraz drzwi pozabijano deskami. Pogorzelcy tymczasowe schronienie znaleźli u swoich rodzin.

Poszkodowane rodziny pomocą objął Miejski Ośrodek Pomocy Społecznej w Tomaszowie Mazowieckim.
- Na sierpień i wrzesień przyznaliśmy im zasiłki okresowe, zapewniliśmy rzeczy pierwszej potrzeby, pieniądze na wyrobienie nowych dokumentów - mówi Jolanta Szustorowska, dyrektorka MOPS. - Z chwilą otrzymania kluczy od mieszkań, mieli się do nas zgłosić, żebyśmy wspólnie zrobili kosztorys potrzebnych im w pierwszej kolejności rzeczy. Na razie nikt się jeszcze u nas nie pojawił.

Wielorodzinny dom przy ul. Barlickiego miał ponad 100-letnią historię. Przed wojną mieszkanie na parterze zajmowali dziadkowie łódzkiego biskupa Ireneusza Pękalskiego, później mieszkali tutaj także jego rodzice. Biskup wielokrotnie przyjeżdżał do nich w odwiedziny.

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Jak globalne ocieplenie zmienia wakacyjne trendy?

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na tomaszowmazowiecki.naszemiasto.pl Nasze Miasto