Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Płatne parkowanie w Tomaszowie. Na parkingach bez białej linii płacić nie trzeba - uznał sąd

Beata Dobrzyńska
Na parkingach bez białej linii nie płacimy
Na parkingach bez białej linii nie płacimy Beata Dobrzyńska
Czy brak poziomej linii wyznaczającej płatne parkowanie oznacza, że nie musimy płacić za parking? W Częstochowie kierowca nie zapłacił za parking w miejscu nieoznakowanym linią i wygrał w sądzie. W Tomaszowie części płatnych miejsc parkingowych nie wyznaczono białą linią...

Oprócz pionowych znaków wyznaczających płatne miejsca parkingowe obowiązkowe jest także oznakowanie poziome, czyli wymalowane białe linie - tak wynika z rozporządzenia Ministerstwa Transportu, Budownictwa i Gospodarki Morskiej (obecnie to Ministerstwo Infrastruktury) z 23 września 2013 roku, które weszło w życie w lutym tego roku.

O tym istotnym szczególe było cicho aż do teraz, gdy kierowca w Częstochowie wygrał przed sądem sprawę z Miejskim Zarządem Dróg i Transportu, po tym jak wystawiono mu zwielokrotnioną opłatę za nieopłacenie miejsca postojowego. Sęk właśnie w tym, że miejsca parkingowe nie były tam wyznaczone białą linią. MZDiT w Częstochowie upewnił się w ministerstwie, że rzeczywiście obowiązkowe jest zarówno pionowe, jak i poziome oznakowanie i w efekcie zrezygnował z karania kierowców, którzy stają m. in. w wyremontowanych niedawno Al. NMP.

Szybko okazało się, że podobny problem jest w wielu innych miastach, które rezygnują z malowania białych linii zwłaszcza na zrewitalizowanych i wyremontowanych placach i ulicach.

Tak jest także w Tomaszowie Maz. Jedną z ulic, na której nie wymalowano obowiązkowych poziomych linii są Aleje Piłsudskiego, gdzie parkujemy na prawym pasie jezdni. Ale miejsc bez białych linii jest w naszym mieście znacznie więcej. To choćby parkingi na ul. Zachodniej, ul. ks. Grada czy Kawki, ul. św. Antoniego a docelowo także pl. Kościuszki. To nic, że parkingi są tam wyznaczone kostką, nawet w innym kolorze. Rozporządzenie nie pozostawia złudzeń - mają być wymalowane białe linie i kropka.
Samorządy, które mają na swoim terenie płatne strefy reagują różnie. Jedne w pośpiechu malują pasy, inne rezygnują z restrykcji wobec kierowców, a jeszcze inni udają, że nic się nie dzieje. A jak do tej sprawy zamierzają podejść władze Tomaszowa?

- Rozporządzenie jest zupełnie oderwane od rzeczywistości - uważa Jakub Pietkiewicz, pełnomocnik prezydenta Tomaszowa ds. komunikacji społecznej. - Jego twórca nie wziął pod uwagę realiów panujących w miastach. Trudno wyobrazić sobie, żeby zrewitalizowane ulice i place, na których parkingi wyznaczono marmurem czy granitem niszczyć białą farbą. To byłoby barbarzyństwo - podkreśla i dodaje: - Oczywiście tam, gdzie da się dostosować oznakowanie strefy płatnego parkowania do rozporządzenia, będziemy to robili, jednocześnie czekając, aż rozporządzenie zostanie zmienione na korzyść samorządów. Jednocześnie opłaty w tych miejscach będą egzekwowane. To, że jeden kierowca wygrał sprawę, nie oznacza jeszcze, że nie trzeba płacić i że inni także wygrają. Póki co nie mamy w Polsce prawa precedensowego i opłaty będziemy egzekwować - dodaje.

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Bydgoska policja pokazała filmy z wypadków z tramwajami i autobusami

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na tomaszowmazowiecki.naszemiasto.pl Nasze Miasto