O tym, jak ciekawa może być historia własnego rodu i jakie tajemnice może skrywać, przekonał się Paweł Wąs z Poniatowa k. Piotrkowa, który od ponad roku tropił potomków małżeństwa Anny i Szymona. Piotrkowianin odnalazł akt ślubu z datą 10 lutego 1743 r. w księgach metrykalnych parafii w Chorzęcinie k. Tomaszowa.
- Po publikacji w tygodniku "7 Dni" zwróciło się do mnie wiele osób z całej Polski - mówi. - Do większości docierałem jednak sam. Reakcje były bardzo pozytywne i życzliwe. Mogłem przedstawić nowo poznanym krewnym historię ich przodków.
Zobacz:Paweł Wąs poszukuje potomków
Dzięki wytężonym poszukiwaniom udało się poznać bliższych i dalszych krewnych.
- Przy próbach nawiązania kontaktu zdarzała się i nieufność - mówi Wąs. - Ale w wyniku żmudnych prac udało mi się zidentyfikować i powiązać wszystkie rodziny - jeśli pozostali jacyś Wąsowie, o których dotychczas nie wiem, to są to jednostki - dodaje.
Wiele cennych informacji o rodzie Wąsów znajdowało się w zasobie piotrkowskiego archiwum i jego oddziale w Tomaszowie. Prace ułatwiły też akta administracyjne czy metrykalne m.in. z Archiwum Archidiecezjalnego w Łodzi i kancelarii wielu parafii w woj. łódzkim.
Dzięki nim udało się ustalić, że potomkowie Szymona i Anny Wąsów mieszkają obecnie nie tylko w Tomaszowie i okolicy, ale i w Warszawie, Wrocławiu, Łodzi, Zgierzu, Szczyrku i za granicą, głównie w Wlk. Brytanii.
- Dzieje rodu Wąsów obfitują w wiele ciekawych historii, niekiedy również tragicznych - opowiada Paweł. - Brat mojego pradziadka, Michał wyjechał z rodziną na początku XX w. z Tomaszowa do Piatigorska na Kaukazie, skąd musieli uciekać po wybuchu Rewolucji Październikowej. Z jego prawnuczką, kuzynką Lidką, rodowitą łodzianką, spotkałem się na cmentarzu w Tomaszowie.
PRZECZYTAJ TAKŻE:Historia Michała Wąsa
Najmłodszy brat pradziadka w czasie I wojny światowej służył w carskim 95. Krasnojarskim Pułku. Jego córka Helena jako 16 - latka trafiła na roboty do Rzeszy, a syn Piotra, Kazimierz po ukończeniu Wyższej Szkoły Sztuk Plastycznych był cenionym łódzkim malarzem.
- Kontakt z ich potomkami nawiązałem czekając przez dwa dni na cmentarzu w Łodzi przy mogile Piotra i jego żony Heleny - zdradza Paweł. - Chciałbym też zorganizować wystawę obrazów Kazimierza.
ZOBACZ TEŻ:Obrazy Kazimierza Wąsa poszukiwane
Z Chorzęcina pochodził Władysław Wąs, który służył w Korpusie Ochrony Pogranicza na Wołyniu. Jego syn Ryszard wraz z żoną do emerytury byli nauczycielami w tomaszowskich i piotrkowskich szkołach, a wnuk Michał z żoną Martą obecnie prowadzą Klub Aikido w Piotrkowie, który ma też filię w Tomaszowie.
Warto wspomnieć, że w trakcie poszukiwań Paweł Wąs odkrył drugą linię Wąsów, której przedstawiciele zamieszkują kilka miejscowości w powiecie piotrkowskim. Dzięki pomocy wówczas licealistki, a dziś studentki UŁ Joanny Wąs, udało się uzyskać informacje o żyjących obecnie Wąsach z tej linii.
- W zamian, niejako z obowiązku, zbadałem jej pochodzenie, wywodzące się z Dalkowa w parafii Kurowice - mówi Paweł. - Jednostkowo występowały również linie Wąsów z Kutna i Krakowa. Co ciekawe, nazwisko Wąs w okolicach Wolborza występuje już w XVI wieku. - Zidentyfikowanych Wąsów to nie setki, lecz już tysiące osób - dodaje Paweł. - Jest jednak jeszcze sporo do odkrycia. Niektórzy już pytają o książkę, zalecam jednak troszkę cierpliwości. Zainteresowanych historią rodziny Wąsów zachęcam do kontaktu pod adresem e-mail [email protected] lub numerem telefonu 607 844 215.
Obecnie w Tomaszowie Paweł Wąs prowadzi równolegle intensywne poszukiwania genealogiczne i badania naukowe. Swój doktorat zamierza poświęcić historii miasta po II wojnie światowej i działającym tutaj w okresie stalinizmu konspiracyjnym organizacjom młodzieżowym. Prace są już bardzo zaawansowane.
Bohaterka Senatorium Miłości tańczy 3
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?