Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Kioskarka z Rzeczycy wygrała w sądzie sprawę z gminą, ale zwycięzcą może okazać się... wójt

Andrzej Wdowski
Kioskarka z Rzeczycy wygrała w sądzie z gminą
Kioskarka z Rzeczycy wygrała w sądzie z gminą Andrzej Wdowski
Wypowiedzenie umowy dzierżawy i żądanie opłaty targowej w kwocie 108 zł... dziennie - zdaniem sądu było bezprawne. Pod petycją w obronie kioskarki z Rzeczycy podpisało się 650 osób. Widnieje tam też podpis... wójta.

Bożena Macioszek, kioskarka z Rzeczycy wygrała przed Sadem Rejonowym w Tomaszowie Maz. sprawę o bezprawne wypowiedzenie jej umowy dzierżawy nieruchomości niezabudowanej, w połowie jej obowiązywania, na której stoi jej kiosk, zawartej 2 listopada 2011 roku z gminą Rzeczyca na okres 4 lat. Umowę wypowiedział kobiecie wójt gminy Marek Kaźmierczyk 5 lipca 2013 roku.

Bożena Macioszek od 1991 do października 2011 roku prowadziła sprzedaż w kiosku wydzierżawionym od RUCHU SA. Po wygaśnięciu umowy z tą firmą wystąpiła do wójta gminy Rzeczyca o wydzierżawienie gruntu z przeznaczeniem na lokalizację tymczasowego obiektu-kiosku w celu kontynuowania działalności handlowej. Po zawarciu umowy dzierżawy z gminą pani Bożena zakupiła nowy kiosk (koszt około 10 tys. zł) i postawiła go na gminnym terenie.

- To było moje jedyne źródło utrzymania - mówi pani Bożena. - Regularnie uiszczałam czynsz i wypełniałam wszystkie warunki umowy. Miałam stałych, wiernych mi od lat klientów nie tylko z terenu gminy, którzy zaopatrywali się u mnie przede wszystkim w codzienną prasę oraz inne artykuły codziennego użytku.

Tym większe było zaskoczenie pani Bożeny, kiedy 5 lipca 2013 roku otrzymała od wójta wypowiedzenie umowy dzierżawy. Zdaniem Bożeny Macioszek nie zawierało ono żadnych powodów, które mogłyby uzasadniać konieczność jej rozwiązania.

W obronie kioskarki stanęli murem mieszkańcy gminy. Wystosowali do wójta petycję podpisaną przez 650 osób popierających funkcjonowanie tego punktu w tym miejscu. Widnieje tam też podpis... wójta Marka Kaźmierczyka.

Sprawa ostatecznie znalazła swój epilog w sądzie. Ten stanął po stronie kioskarki. Zasądził też od gminy Rzeczyca na rzecz Bożeny Macioszek zwrot kosztów procesu.

- Konkretnie to wygrałam nie jedną, a pięć spraw ściśle ze sobą powiązanych, dotyczących prowadzonej przeze mnie działalności - mówi kioskarka.

Najpierw Bożena Macioszek wygrała przed sądem w Łodzi sprawę o bezprawne pobieranie od niej opłaty targowej w kwocie wynoszącej 108 zł... dziennie. - Ja dziennie tyle pieniędzy nawet nie zarobiłam - mówi kobieta. - Jeszcze dobrze nie otworzyłam kiosku, a ludzie z gminy już przy nim stali i żądali 108 zł.
Ostatecznie po interwencji w Regionalnej Izbie Obrachunkowej kobieta bezprawnie pobierane od niej pieniądze odzyskała. Kwota była niemała, wynosiła prawie 10 tys. zł.

Na wniosek pani Macioszek sąd w Tomaszowie wydał postanowienie, że do czasu prawomocnego wyroku wójt nie może jej usunąć z gruntu.
- A chwytał się różnych sposobów, by tak się stało - mówi kobieta. - Napisał m.in. skargę do nadzoru budowlanego w tomaszowskim starostwie. Ten uznał ją za bezzasadną.

Urząd Gminy od wyroku sądu I instancji odwołał się, ale Sąd Okręgowy w Piotrkowie Tryb. utrzymał w mocy jego postanowienie.

Na wniosek pani Bożeny Sąd Rejonowy w Tomaszowie Maz. utworzył rachunek depozytowy. - Było to konieczne ponieważ czynsz dzierżawny oraz podatek od nieruchomości przesyłane przeze mnie regularnie na rachunek bankowy gminy, w okresie bezpodstawnego wypowiedzenia, były odsyłane przez gminę na mój rachunek - dodaje kioskarka. - Te pieniądze znajdują się teraz na rachunku depozytowym i w każdej chwili są do dyspozycji gminy.

Próbowaliśmy się kilkakrotnie skontaktować z wójtem gminy, by odniósł się do sprawy i zakończonych niekorzystnymi dla niego i gminy procesami sądowymi, ale nam się to nie udało. Ciągle był zajęty, nie pierwszy raz zresztą, gdy przychodzi skomentować kontrowersyjne decyzje jego i radnych. Tak było m.in. niedawno w przypadku uchwały podjętej na wniosek wójta o wydzierżawieniu terenów przy Gminnym Ośrodku Kultury pod budowę tartaku, choć wielu mieszkańców było tym oburzonych.

Co dalej z kioskarką?
- Choć Bożena Macioszek sprawy z gminą w sądzie wygrała, to wiele na to wskazuje, że zwycięsko z tej batalii wyjdzie... wójt i gmina.
2 listopada kończyła się kioskarce umowa dzierżawy działki na której stoi jej kiosk. Więc 14 października kobieta wystosowała pismo do Rady Gminy z prośbą o przedłużenie umowy. W odpowiedzi z 28 października otrzymała z gminy pismo w którym poinformowano ją, że dla działki na której znajduje się jej kiosk “przewidziana jest inna niż dotychczasowa koncepcja zagospodarowania tego terenu”. Jaka? Tego już w piśmie nie było.
30 listopada Bożena Macioszek pisze kolejne pismo, tym razem do wójta. Prosi o wzięcie pod uwagę dzierżawę innej działki gminnej zlokalizowanej w bezpośrednim sąsiedztwie, która w chwili obecnej nie jest wykorzystywana.

- Odpowiedzi jeszcze nie dostała. Jej sprawa nie była też rozpatrywana przez Radę Gminy, choć już odbyły się trzy sesje, wliczając tą dzisiejszą.

W czwartek natomiast pojawili się u niej przedstawiciele gminy z żądaniem opuszczenia przez Bożenę Macioszek terenu. Skończyło się na krótkiej wymianie zdań...

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

9 ulubionych miejsc kleszczy w ciele

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na tomaszowmazowiecki.naszemiasto.pl Nasze Miasto