IPN każe zdjąć tablicę poświęconą mordowanym przez Niemców na Zapiecku, bo propaguje komunizm

Kontrowersyjna tablica wisi na ścianie obecnej szkoły muzycznej od 1957 roku. To w tym niepozornym piętrowym budynku w czasie II wojny światowej mieściła się siedziba gestapo z celami więziennymi.

O tym, jak brutalne były przesłuchania na Zapiecku, mogliśmy ostatnio dowiedzieć się z filmu “Dzik”, który opowiada historię partyzanckiego oddziału spod Rawy Maz. Jego tropieniem i rozbiciem zajmował się Georg Boettig, zwany “krwawym katem tomaszowskiego gestapo”. Na Zapiecku byli torturowani i mordowani nie tylko tomaszowianie, ale i mieszkańcy regionu, którzy nie godzili się na niemieckie zniewolenie. U wielu tomaszowian opowieści o tym, co działo się na Zapiecku do dziś budzą emocje.

Tablica upamiętnia pomordowanych w latach h1939-1945 na Zapiecku członków Armii Krajowej, członków Polskiej Partii Robotniczej i Gwardii Ludowej, z tym, że zdecydowana większość to tomaszowianie walczący w AK. Nazwiska osób związanych z PPR i GL są tylko dwa. I to one, zdaniem, IPN nie powinny widnieć na tablicy.

IPN zbadał treść tablicy na wniosek Urzędu Miasta, ten zaś wniosek o opinię do IPN przygotował, ponieważ jeden z tomaszowskich radnych oraz Stowarzyszenie Patrioci dla Tomaszowa zawnioskowały o weryfikację kilku tablic wiszących na terenie miasta.

Jak napisał IPN w piśmie do Urzędu Miasta w Tomaszowie, tablica upamiętnia członków AK, ale także PPR, co zrównuje obie organizacje, a jest to niedopuszczalne. “PPR była utworzona z inicjatywy Moskwy i była narzędziem w ręku Stalina w uczynieniu z polski satelity Związku Radzieckiego” - pisze IPN i postuluje zamianę tablicy na nową, która upamiętni rzeczywiste osoby, które walczyły o niepodległość.

IPN w swoim piśmie wskazało także na usunięcie pomnika poświęconego Związkowi Walki Młodych na ul. Jana Pawła II, tablicy upamiętniającej istnienie w latach międzywojennych Państwowego Seminarium Nauczycielskiego w budynku przy ul. św. Antoniego 57, bo choć sama tablica upamiętnia wydarzenie historyczne, to jednak język jakim jest napisana, propaguje komunizm. Komunizmu nie propaguje natomiast tablica poświęcona sympatykom Wielkiego Proletariatu przy ul. Zgorzelickiej.

Urząd Miasta przekazał pismo do Państwowej Szkoły Muzycznej I i II stopnia, która zdecydowała się tablicę zdjąć. Pisma trafiły także do administratorów pozostałych budynków.

- Zgodnie z tą ustawą, na uporządkowanie spraw czas jest do końca marca, chcieliśmy uchronić zarządców przed konsekwencjami niezrealizowania zapisów ustawy. W przypadku niezastosowania się do ustawy, decyzję zastępczą wydaje wojewoda i wtedy właściciel budynku nie może się ubiegać o zwrot kosztów demontażu symboli - mówi Joanna Budny, rzecznik urzędu miasta.

Tablica na Zapiecku już kiedyś wywołała oburzenie ówczesnego posła PiS, a dziś prezydenta miasta Marcina Witko, który w 2012 roku mówił, że zestawianie: “zacnych żołnierzy Armii Krajowej z członkami Polskiej Partii Robotniczej i Gwardii Ludowej jest skandalem”.

Wielu mieszkańców nie kryje zdziwienia zdjęciem tablicy. - Jakoś przez lata fakt, że na tablicy widniały nazwiska AK-owców nie przeszkadzał władzom PRL, potem również tomaszowianie ze wszystkich organizacji kombatanckich składali tutaj kwiaty, a dziś tak bardzo dzieli się tomaszowian - mówi nam mieszkanka Zapiecka.

Kilka tablic już zostało zdjętych
W Tomaszowie to nie jest pierwsza sytuacja ze ściąganiem tablic powieszonych w czasach PRL. Przed wejściem w życie ustawy dekomunizacyjnej, zostały usunięte tablice poświęcone Związkowi iWalki Młodych i Franciszkowi Zubrzyckiemu. W ostatnim czasie przemianowano również nazwę ronda 18 stycznia, ul. Oskara Lange i Teodora Duracza.

Wojewoda interesował się też ul. Bohaterów 14. Brygady. Nazwa nawiązuje do tomaszowian, którzy walczyli w szeregach 14. Sudeckiej Brygady Artylerii Przeciwpancernej ludowego Wojska Polskiego, która w okresie formowania, na początku 1944 roku stacjonowała właśnie w Tomaszowie. Na razie nie wiadomo jeszcze, jaki los spotka tych bohaterów...

Zobacz także: Poseł PiS z Opoczna i politycy PSL pokłócili się o świnie i Bieruta