Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Nowoczesna biogazownia w Sobawinach. Zaoszczędzą na energii i cieple, i będą jeszcze zarabiać

Andrzej Wdowski
Nowoczesna biogazownia w Sobawinach. W jej otwarciu uczestniczyli m.in. Waldemar Pawlak, były minister gospodarki i Artur Bagieński, wicemarszałek województwa łodzkiego
Nowoczesna biogazownia w Sobawinach. W jej otwarciu uczestniczyli m.in. Waldemar Pawlak, były minister gospodarki i Artur Bagieński, wicemarszałek województwa łodzkiego Edward Zagdański
W otwarciu biogazowni rolniczo-przemysłowej w Sobawinach, jedynej takiej w Polsce, uczestniczył Waldemar Pawlak, były minister gospodarki i Artur Bagieński, wicemarszałek województwa łódzkiego. Inwestycja kosztowała około 15 mln zł, dofinansowanie unijne wyniosło blisko 6 mln zł. Dzięki biogazowni zaoszczędzą na energii elektrycznej i cieple, i będą jeszcze zarabiać...

- To była bardzo potrzebna inwestycja z uwagi na stałe, duże koszty energii elektrycznej, ciepła, gorącej wody, jak również utylizacji odpadów poubojowych - mówi Zdzisław Wojciechowski, właściciel Zakładu Usługowo-Handlowego WOY w Sobawinach. - Dzisiaj te koszty praktycznie zostały zniwelowane do zera.

A przyczyniła się do tego nowoczesna biogazownia rolniczo-przemysłowa, którą oficjalnie oddano do użytku w piątek na terenach należących do zakładów Wojciechowskiego.

Inwestycja kosztowała około 15 mln zł. W kwocie blisko 6 mln zł współfinansowana była z Europejskiego Funduszu Rozwoju Regionalnego. W formie pożyczki w wysokości 2 mln 250 tys. zł wspomógł budowę biogazowni Wojewódzki Fundusz Ochrony Środowiska i Gospodarki Wodnej w Łodzi.

Prace budowlane trwały niespełna rok. I tyleż samo zajęło przygotowanie całej niezbędnej dokumentacji.

- Tej technologii, którą zastosowaliśmy u nas, praktycznie w Polsce nie ma - dodaje Zdzisław Wojciechowski. - To jest pierwsza technologia, gdzie wykorzystywana jest kiszonka z kukurydzy i odpadów poubojowych, wchodzimy też w przeterminowaną żywność.

Biogazownia jaka wybudowana została w Sobawinach jest identyczna jak ta na Słowacji w Bośanach. - To właśnie tam, jeżdżąc po kraju i Europie, podpatrzyliśmy tę technologię i przenieśliśmy ją na nasz grunt - mówi właściciel WOY-a.

Wojciechowski nie ma najmniejszej wątpliwości, że biogazownia na pewno będzie dochodowa. - Około 30 proc. energii elektrycznej z biogazowni bierzemy na potrzeby własne, bo tyle nam potrzeba, a nadwyżkę sprzedajemy do sieci, konkretnie odbiera to PGE - mówi Wojciechowski. - Wykorzystujemy też ciepło z biogazowni w zakładzie. To są konkretne oszczędności.

Właściciel nowoczesnej biogazowni przewiduje, że w skali roku firma może zaoszczędzić nawet do 1 mln zł.
I dodaje, że w przeciągu 5-6 lat ta inwestycja powinna się zamortyzować.

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Strefa Biznesu: Co dalej z limitami płatności gotówką?

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na tomaszowmazowiecki.naszemiasto.pl Nasze Miasto